Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 2942
Abp Ryś: na Siostrze Emilianie Kościół już się poznał! – Papieski Krzyż Pro Ecclesia et Pontifice dla s. Marii Emiliany Stręciwilk
Udostępnij

Ojciec Święty Franciszek na prośbę księdza arcybiskupa Grzegorza Rysia przyznał Krzyż Pro Ecclesia et Pontifice s. Marii Emilianie Stręciwilk, ze Zgromadzenia Sióstr Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa za ofiarną, 45 – letnią posługę jako zakrystianki w archikatedrze św. Staniała Kostki w Łodzi.

Wręczenie orderu poprzedziła Msza święta w intencji s. Emiliany, którą w samo południe w łódzkiej katedrze celebrował metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś. Obecny był ks. bp Marek Marczak, kapłani pracujący przed laty w katedrze oraz posługujący w niej obecnie, siostry ze zgromadzenia Sióstr Pasjonistek oraz wierni świeccy.

W homilii ksiądz arcybiskup zwrócił się do s. Emiliany – Siostro Emiliano liczy się teraz. Pan Bóg cię zbawia teraz! Przez 90 lat robił co mógł, ale to już jest historia. Jubileusze nie są po to, by zastanawiać się, co się działo przez te 90 lat tylko, żeby odkryć, że najfajniejsze rzeczy Pan Bóg robi z tobą teraz! To dotyczy jubilatów, ale i nas wszystkich, bo my mamy skłonność widzieć Pana Boga w naszej historii – teraz przychodzi łaska, teraz jest moment zbawienia.  – zaznaczył kaznodzieja.

Łódzki pasterz przypomniał także dwie postacie Kościoła: św. br. Alberta Chmielowskiego i bł. Michała Giedroycia – zakonnika, który całe swoje życie jako zakrystianin w parafii p.w. św. Marka w Krakowie. – Siostra Emiliana prawie całe swoje życie jest zakrystianką – nie byle gdzie, tylko zawsze w katedrach. Siostra przywołuje do ołtarza człowieka, którego beatyfikację równorzędną przeżyliśmy w tamtym roku, a która teraz została ogłoszona.  Mowa o bł. Michale, który robił dokładnie to, co Siostra Emiliana. Można Boga czcić przez wszystko co robisz, byle w tym była jakość. Byle w tym była rzeczywiście służba Bogu. Przed Bogiem nie ma czynów wielkich, ani małych. Człowiek może wykonywać wielkie rzeczy kierując się wielką pychą i człowiek może robić bardzo skromne rzeczy, kierując się wielką pokora i wielką miłością ku Bogu. Wcześniej czy później się na nim poznają. Ja chcę powiedzieć, że na Siostrze Emilianie Kościół się poznał! – zauważył arcybiskup Ryś.

Przed błogosławieństwem kończącym liturgię został odczytany życiorys Siostry Emiliany, a następnie wręczony przez metropolitę łódzkiego order papieski.

Marii Emilianie Stręciwilk urodziła się ona 3 lipca 1929 roku w małej podlubelskiej wiosce o nazwie Dzwola, jako czwarte, a zarazem najmłodsze dziecko w rodzinie. Rodzice starali się wychować swoje dzieci w duchu religijnym i patriotycznym. Autorytetem dla całej rodziny był stryj dominikanin O. Marcin Stręciwilk, który zmarł w Gidlach i spoczywa w podziemiach tamtejszego kościoła.

O życiu zakonnym myślała już w szkole podstawowej i w miarę upływu lat, coraz bardziej była przekonana, że powinna zostać siostrą zakonną. W tym też celu, korzystając z rady księdza prefekta, skontaktowała się z Siostrami Pasjonistkami, które prowadziły Dom Dziecka w pobliskim Janowie Lubelskim.

Po uzyskaniu odpowiednich informacji i ustaleniu terminu przyjazdu w towarzystwie trzech koleżanek na początku 1950 roku udały się do domu zakonnego w Płocku, gdzie zostały przyjęte. Po wstępnej formacji w dniu 15 sierpnia 1950 roku z rąk ks. bp Tadeusza Zakrzewskiego otrzymała strój zakonny, a wraz z nim imię zakonne S. Maria Emiliana. Po obłóczynach rozpoczął się dalszy ciąg formacji zakonnej zwany nowicjatem i junioratem. Trwał on 7 lat.

Pierwszą profesję zakonną Siostra Emiliana złożyła 12 sierpnia 1952 roku, a profeską wieczystą stała się 12 sierpnia 1957 roku. Początkowo pracowała w Strzemieszycach i w Dąbrowie Górniczej, potem w płockiej katedrze. W roku 1973, a więc niedługo po pożarze, rozpoczęła pracę w łódzkiej katedrze jako zakrystianka. Trwające prace remontowe katedry wymagały od niej wiele cierpliwości i szczególnej pracowitości. Już od ponad 45 lat z zadziwiającą pogodą ducha służy Bogu i ludziom w archikatedrze. Jest przykładem życia cichego i bez reszty oddanego Panu Bogu. Dla licznie odwiedzających łódzką świątynię wiernych jest ona nie tylko wzorem osoby życia konsekrowanego, ale też staje się powiernicą duchową w prośbach o modlitwę do Boga. Niemal całe dotychczasowe życie zakonne Siostry Emiliany, to praca w zakrystii, w zaciszu obecności Pana. Często spotkać można Siostrę Emilianę trwającą cicho na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, czy przed obrazem Matki Bożej. Troska o czystość i piękno szat liturgicznych, o to, by podczas liturgii przy ołtarzu niczego nie zabrakło to jej atrybut. To ona przypomni klerykom, ceremoniarzom, czy panom kościelnym o tym, o czym oni winni pamiętać. Dla księży biskupów i licznie nawiedzających bazylikę archikatedralną kapłanów jest wzorem pokory, szacunku i życzliwości.

 

Udostępnij
Galeria zdjęć