Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 4862
Abp Ziółek w 60. rocznicę święceń kapłańskich - chcę podnieść kielich zbawienia i wezwać imienia Pana!
Udostępnij

- Póki mogę, chcę podnieść kielich zbawienia i wezwać imienia Pana. Chcę złożyć ofiarę pochwalną i wypełnić me śluby dla Pana przed całym jego ludem. Czynię to dziś podczas tej uroczystej liturgii wobec was wszystkich bracia i siostry. – mówił arcybiskup senior Władysław Ziółek.

Dokładnie 13 lipca 1958 roku w rzymskim kościele p.w. Najświętszej Maryi Panny od Najświętszego Serca Pana Jezusa ks. Władysław Ziółek - student prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, otrzymał święcenia kapłańskie z rąk księdza arcybiskupa Józefa Gawliny. Z tej okazji w sobotę 16 czerwca w łódzkiej bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki odbyły się uroczystości jubileuszowe 60 – lecia święceń kapłańskich księdza arcybiskupa seniora Władysława Ziółka.

Na tę wyjątkową uroczystość do łódzkiej katedry przybyli członkowie rodziny dostojnego Jubilata, ksiądz kardynał nominat Konrad Krajewski z Rzymu, arcybiskupi i biskupi, a wśród nich: abp Piero Marini z Watykanu, abp  Grzegorz Ryś – metropolita łódzki, abp Henryk Muszyński, bp Stanisław Napierała, bp Józef Zawitkowski, bp Ireneusz Pękalski, bp Marek Marczak, bp senior Adam Lepa, kapłani – koledzy rocznikowi, osoby życia konsekrowanego oraz wielu wiernych Archidiecezji Łódzkiej.

Podczas Mszy świetnej dziękczynnej sprawowanej w samo południe, której przewodniczył abp Władysław, nie zabrakło odniesień do kapłańskiej posługi dostojnego Jubilata. Przypomniał o nich metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś w swoim kazaniu.

- Mogę dać absolutne świadectwo tego, że ksiądz arcybiskup ma w sobie postawę kapłańską! Dzisiaj się rzadziej pokazuje, rzadziej pełni funkcje, ale mogę powiedzieć, że nie raz zdarza mi się zajechać tam na Rudę Pabianicką i prości: księże arcybiskupie, proszę bo nie mogę – proszę o zastępstwo. Jeszcze w życiu nie powiedział, że nie! Jest zawsze do dyspozycji, zawsze chętny, w każdej chwili. To jest ta postawa, kiedy może, otwarty jest na działanie. W kapłaństwie idzie o wybór życia, nie tylko o czynności nawet najświętsze. Zostawili wszystko i poszli, za Nim. To jest słowo opisujące tajemnie życia kapłańskiego i świetnie opisuje tajemnicę życia księdza arcybiskupa Władysława. On taki jest, taki jest! – podkreślił metropolita łódzki.

- Większość z was jak tu jesteście, jeśli cokolwiek rozumiecie z Tajemnicy Paschalnej, to zawdzięczacie to arcybiskupowi, który was w nią wprowadził, który inicjował was w doświadczeniu paschalnym przez śmierć do życia w kapłaństwie Chrystusowym. Ofiara – to słowo, które nam pozwala zrozumieć, o co chodzi w kapłaństwie. – zauważył arcybiskup.

- Dziękujemy dziś Bogu za 60 lat życia arcybiskup Władysława kapłaństwem służebnym. Właśnie tak opisał je Sobór, z którym ksiądz arcybiskup narodził się do kapłaństwa. Ile razy  Sobór mówi o kapłaństwie królewskim – chrzcielnym, mówi o kapłaństwie powszechnym, które wszyscy mamy. A kiedy mówi o kapłaństwie, które otrzymujemy na mocy święceń, tyle razy Sobór mówi – kapłaństwo służebne! – zaznaczył.

Kończąc homilię metropolita łódzki przypomniał: - Te trzy słowa: zostawił, złożył ofiarę, stał się sługą, to są słowa opisujące kapłaństwo, które zostały wcielone w życie księdza arcybiskupa. Mógłby się ktoś zapytać: czy można być przy tych słowach szczęśliwy w życiu? To jest pomysł na szczęście? To jest pomysł na przeżycie człowieczeństwa? Tak, to jest pomysł na szczęśliwe życie! Bardzo dziękujemy księże arcybiskupie za to, że teraz nie wiele do nas mówisz, ale wcielasz słowo Boże o kapłaństwie, bardzo dziękujemy za to!  Ad Multos Anno! – zakończył.

Przed błogosławieństwem zebrani w świątyni odśpiewali dziękczynne Te Deum Laudamus, a następnie głos zabrał ksiądz kardynał nominat, który przekazał pozdrowienie i błogosławieństwo od Ojca Świętego Franciszka oraz dzieląc się swoimi przemyśleniami powiedział – czy mogło się zdarzyć Archidiecezji Łódzkiej coś piękniejszego, niż kapłaństwo arcybiskupa Władysława Ziółka?

Na zakończenie liturgii swoje słowo do zebranych skierował dostojny Jubilat. Dziękując za wspólną modlitwę, pamięć, obecność i życzenia, arcybiskup senior przywołał na pamięć swoich rodziców oraz czas swojego wzrastania, nauki i kapłaństwa. Kończąc podkreślił:  - Brakuje słów, które mogłyby oddać moją wdzięczność Panu Bogu za to, co w moim życiu stało się darem i tajemnicą. Brakuje słów, by należycie podziękować tym wszystkim, którym tak wiele zawdzięczam w porządku duchowym i materialnym. Zdaje sobie sprawę, że jakakolwiek próba wyrównania tego, co mi wyświadczył Bóg jest żadną miarą niemożliwa.- zaznaczył arcybiskup senior.

Po zakończeniu liturgii w wierni mieli okazję złożyć osobiście życzenia dostojnemu Jubilatowi.

Udostępnij
Galeria zdjęć