Autor: ks. dr. hab. Mieczysław Różański
Wyświetleń: 554
W 26. rocznicę śmieci śp. bp. Józefa Rozwadowskiego
Udostępnij

Kazanie wygłoszone przez ks. dr. hab. Mieczysława Różańskiego podczas Mszy świętej w łódzkiej bazylice archikatedralnej podczas Mszy świętej  w 26. rocznicę śmierci biskupa Józefa rozwadowskiego. Publikujemy treść kazania.


Dzisiejsze Ewangelia, którą przed chwilą wysłuchaliśmy przedstawia dialog kobiety kananejskiej z Jezusem. Kobieta prosi o ulitowanie się nad jej córką, która jest chora. Jezus  jej odpowiada, że został posłany do owiec które poginęły z domu Izraela. Jakże zadziwiająca jest dalsza postawa i dialog Kobiety, która pada do nóg Jezusowi i nie przestaje w proszeniu „Panie dopomóż mi” i konkluzja wypowiedziana przez Jezusa „o niewiasto wielka jest twoja wiara niech ci się stanie jak pragniesz”. Jest odpowiedzią skierowaną nie tylko do tej kobiety ale także i do nas. A za tą odpowiedzią idzie pytanie. Jaka jest nasza wiara, w roku w którym zakończyły się obchody stulecia istnienia naszej archidiecezji.

W tej perspektywie spójrzmy na obchody pięćdziesięciolecia diecezji łódzkiej, które miały miejsce w grudniu 1970 r. Diecezją od dwóch lat zarządzał biskup Józef Rozwadowski, który, zaprosił na te wydarzenia cały Episkopat, czyli wszystkich arcybiskupów i biskupów polskich. Centralne uroczystości odbyły się w dniach 11-13 grudnia 1970 roku, czyli tuż przed wydarzeniami grudniowymi, czyli demonstracjami robotników, które  miały miejsce na Wybrzeżu. Wzięli w niech udział kardynałowie Karol Wojtyła, który wygłosił kazanie do młodzieży, a podczas uroczystości centralnej kazanie głosił Prymas Polski Stefan Wyszyński.

Nawiązywał do perykopy ewangelicznej z III niedzieli Adwentu, w której ludzie przychodzą do Jana Chrzciciela i pytają się "co mamy czynić". Są to pytania skierowane do Jana Chrzciciela, ale zarazem pytania skierowane do Kościoła. Pytania, które są ciągle aktualne. Pytanie "co mamy czynić?". Prymas podkreślał, żeby patrząc w przeszłość nie tracić z oczu teraźniejszości i przyszłości. Mówił „Pytały tłumy Jana, pytają i dzisiaj Kościół Chrystusowy. Pytacie dziś Waszego Arcypasterza Józefa: „Cóż więc mamy czynić?” Nie powie wam nic nowego, powie to samo, tylko w formie dostosowanej do warunków dnia dzisiejszego. Odpowiedź Jana dana tłumom jest zawsze aktualna: „Kto ma dwie suknie, niech podzieli się z tym, który nic nie ma; a kto ma żywność, niech to samo czyni”.

Przed uroczystościami biskup J. Rozwadowski skierował do diecezjan list pasterski, w którymi pisał o historii diecezji "Obecnie po pięćdziesięciu latach ogarniamy wspomnieniem tę przeszłość, w której jak zwykle przeplatały się chwile radosne i ciężkie doświadczenia prowadzące Lud Boży do coraz głębszego zjednoczenia ze swoim Stwórcą i Zbawicielem". Ale to co było najważniejsze, to ukazywał w nim zadania jakie stają przed diecezją. Pisał "Rosną nasze miasta. Dzięki szybkiemu rozwojowi przemysłu powstają olbrzymie skupiska ludzi, wśród których przeważająca większość jest wierząca. Z radością przyjmujemy wiadomości o powstaniu nowych osiedli, bo stwarzają one lepsze warunki mieszkaniowe tysiącom ludzi wydobytych z zagrzybionych suteren czy innych pomieszczeń pozbawionych najbardziej koniecznych urządzeń. Równocześnie jednak z troską stwierdzamy, że nie powstają nowe kościoły, nie tworzą się nowe wspólnoty parafialne. Wskutek tego życie religijne nie może się należycie rozwijać. Trudna staje się katechizacja, bo rodzice nie mogą do odległych punktów doprowadzać dzieci. Mimo wzrostu ilości kapłanów liczba ich nie nadąża za potrzebami współczesnego duszpasterstwa w okresie posoborowym.

Jeżeli chodzi wreszcie o moralny poziom życia, to trzeba stwierdzić, że pewna część ochrzczonych przyjmuje postawy całkowicie obce duchowi Ewangelii. Zaniedbania praktyk religijnych, egoizm prowadzący do rozkładu rodziny, nieuczciwość w pracy zawodowej oraz w stosunkach międzyludzkich, alkoholizm i nieumiarkowany seksualizm, niszczenie życia nienarodzonych dzieci – oto sprawy, które według słów św. Pawła wykluczają z królestwa Bożego, a równocześnie niszczą równowagę, pokój i szczęście ludzi”.

Nie możemy obojętnie przechodzić obok tych bolesnych faktów, bo przecież otrzymaliśmy życie Boże dzięki sakramentalnej łasce chrztu we wspólnocie Kościoła i poprzez jej działalność. Dlatego powołanie wszystkich ochrzczonych polega na przyczynianiu się do tego, by czystość społeczności Bożej i skuteczność jej działania zbawczego pogłębiała się.

Modlitwom naszym muszą towarzyszyć: dziękczynienie, zadośćuczynienie i błaganie, by Bóg swoją łaską „zbawił nas od złego” i zachował jako „lud wierny i bez zmazy”".

Jakże współcześnie brzmią te słowa, które jednocześnie są zadaniem dla nas juz po jubileuszu 100 lecia archidiecezji.  I te dwa pytania, które jak osnowa przewijają się w dzisiejszej liturgii. Pytanie z tamtej uroczystości jubileuszu "co mamy czynić?" i z dzisiejszej Ewangelii "Jaka jest nasza wiara?" zmuszają nas do refleksji i udzielenia odpowiedzi, która dobrze by brzmiała tak jak pod koniec kazania Prymasa Polski wypowiedział tu w tej katedralnej świątyni 13 grudnia 1970 roku, które były jednocześnie życzeniami dla ks. biskupa Rozwadowskiego.

"Drogi Arcypasterzu Łódzki! Wiemy, że Twoja Łódź jest Piotrową Łodzią i choćby się nawet kolebała na wzburzonych falach świata, jest w niej Chrystus. Możemy Ci powiedzieć jako życzenie: Nie lękaj się, Twojej Łodzi Chrystus nie opuści! Przyjdzie czas, że rozkaże wzburzonym falom i stanie się uciszenie wielkie.

Wiesz dobrze, Arcypasterzu świętej Rodziny Diecezjalnej Łódzkiej, że pod Krzyżem Chrystusa w tragicznym momencie zbawiania świata, stała Matka Jego i doczekała się wspaniałego daru, gdy Chrystus Krwią pisał swój testament: „Niewiasto, oto syn Twój” – „Janie, oto matka twoja”.

Na dalszą drogę z Ludem Bożym, na dalszą służbę – wraz z Twoim Prezbiterium – Ludowi Bożemu, na pracę i współpracę dzieci Bożych z biskupami i kapłanami, damy Ci jako wskazanie Chrystusowe zapewnienie: „Nie lękaj się, maleńka trzódko, albowiem podobało się Bogu dać wam królestwo”. I jeszcze jedno, ukazujące Tę, która była w Betlejem i na Kalwarii: „Oto Matka wasza”.

Udostępnij