Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 335
Bł. kard. Wyszyński: jeśli jaki program, to Ona, to Maryja – Jej bądźcie wierni!  - spotkanie z Iwoną Czarcińska świadkiem życia Błogosławionego
Udostępnij

- Kiedy kończył swoje życie, to Jego najważniejsze przesłanie brzmiało – za wszystko Bogu dziękuję! Do nikogo nie mam żadnego żalu. Na nikim się nie zawiodłem, a wszystko składam w ręce Matki Bożej. Zapytany, czy zostawia jakiś program – Ksiądz Prymas odpowiedział – mam świadomość, że przyjdą nowe czasy, nowi ludzie, ale jeśli jaki program, to Ona, to Maryja – Jej bądźcie wierni!  - wspominała Iwona Czarcińska.

O życiu i działalności ks. Stefana Wyszyńskiego – późniejszego kardynała i Prymasa Polski – w swoim świadectwie - opowiadała pani Iwona Czarcińska - od lat należąca do Instytutu Prymasowskiego.

- Po spotkaniu z Księdzem Prymasem mimo, że była duża rocznica wieku, mimo, że On był dużo bardziej doświadczony, miał ogromną wiedzę z różnych dziedzin, to nigdy nie dawał odczuć tego. Po spotkaniu z Prymasem, każdy wychodził taki podniesiony. Jak to mówię – On umiał słuchać. To jest wielka umiejętność. On ją miał, w stopniu doskonałym – podkreśla.

Przypominając czas prześladowania Księdza Prymasa przez władze komunistyczne prelegentka zauważyła, że – Prymas nigdy nie okazywał lęku, nie okazywał obaw. Nauczony znajomością systemu z lat przedwojennych, wiedziony Opatrznością Bożą. W Choszczówce odwiedzał Księdza Prymasa sekretarz KEP, z którym omawiali sprawy Kościoła, to nigdy nie rozmawiali w pokoju Prymasa. Najchętniej chodzili po ogrodzie i rozmawiali, a kiedy trzeba było rozmawiać w domu, to wybierał innym pokój. Pamiętam dobrze – jak kiedyś powiedział do nas – a jeśli masz w pokoju radio – to niech ono gra – po cichu, ale niech gra. A jak któraś ma jeszcze jedno, to niech też włączy – najlepiej na inne fale. To pokazywało, że miał świadomość inwigilacji, ale nie robił z tego problemu.  – zaznacza prelegentka.

- Kiedy patrzyłyśmy na Prymasa, mimo ogromu pracy, mimo różnych trudnych spraw – był człowiekiem pogodnym. Było dla nas zaskoczeniem, kiedy pod koniec swojego życia powiedział, że całe jego życie było jednym wielkim piątkiem!  Nie dawał tego poznać po sobie. – dodaje.

Kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. Uroczystości pogrzebowe, którym przewodniczył sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Agostino Casaroli odbyły się 31 maja. Trumna z ciałem prymasa została umieszczona na kamiennym sarkofagu w podziemiach Archikatedry Warszawskiej. Beatyfikacja Sługi Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego miała miejsce w Świątyni Opatrzności w Warszawie 12 września br.

Spotkanie z Iwoną Czarcińską, które odbyło się w miniony wtorek w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju w Łodzi zostało zorganizowane przez oddział łódzki stowarzyszenia Civitas Christiana.

Udostępnij