Parafia św. Elżbiety Węgierskiej i bł. O. Anastazego Pankiewicza to kolejna stacja na pielgrzymim szlaku do wielkopostnych Kościołów Stacyjnych. Homilię do wiernych skierował o. Kazimierz Kowalski.
W swoim słowie zwrócił uwagę na to, że „wszyscy w jakimś sensie boimy się śmierci. Przeraża nas ta niewiadoma jaka jest przed nami. Widać to szczególnie teraz kiedy świat przeżywa epidemię koronawirusa. Tak było, jest i zapewne będzie. Największą tragedią jest ona jednak dla tego kto odrzuca Pana Boga. Dla takiego człowieka śmierć jest ostatnim słowem jego życia. Natomiast dla tego kto wierzy w Pana Boga to śmierć jest pierwszym słowem życia i pokazuje że ten kto jest z Jezusem ten ma życie a śmierć jest wobec niego bezradna.”
Dalej ojciec Kazimierz dodał, że „myślenie o Bogu, pamiętanie o Nim, życie w Jego obecności i bliskości to jedyne lekarstwo na ból śmierci. Jeśli bowiem nie myślę o Bogu, to nie będę myślał o śmierci, a jeśli nie będę myślał o śmierci, to będę żył jak egoista, który wyciska z życia maksimum przyjemność często grzesznej i złej, bez myślenia, że kiedyś będzie trzeba odejść i co wtedy?”
Przed błogosławieństwem wierni zebrani w świątyni odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a także zaśpiewali Suplikację. Kościół św. Elżbiety Węgierskiej i bł. O. Anastazego Pankiewicza to ostatnia świątynia w której gromadzili się wierni w ramach Wielkopostnych Kościołów Stacyjnych wraz ze swoimi Biskupami ponieważ od jutra Msze Św. w kolejnych stacjach będą sprawowane przez księży proboszczów w łączności z Biskupami, którzy Eucharystię będą sprawować w swoich kaplicach.