Kościół św. Faustyny znajdujący się przy placu Niepodległości wypełnił się wiernymi bardzo szczelnie. Zajęte były nie tylko miejsca na dole, ale także na chórze. "Jesteśmy czcicielami Bożego Miłosierdzia i podczas świętowania patronki, świętej Faustyny Kowalskiej, nie mogło nas zabraknąć" - mówili.
Posłuchaj uczestników uroczystości:
Uroczysta Msza święta rozpoczęła się procesją wokół świątyni. Abp Władysław Ziółek witając zebranych, przypomniał, że św. Faustyna od pięciu lat jest patronką Łodzi. "Zabiegaliśmy o to nie bez powodu: chcemy bowiem pamiętać i przekazać tę pamięć dalej, że właśnie z Łodzią związany jest początek powołania św. Faustyny. Niedaleko tej świątyni wzniesionej ku jej czci, przez jakiś czas mieszkała i pracowała, a w kościele św. Stanisława Kostki - obecnej katedrze - na polecenie Chrystusa wyruszyła w świat, aby stać się Apostołką Bożego Miłosierdzia" - przypominał metropolita łódzki. Zauważył, że łódzcy wierni chcą, aby była ona ich duchową przewodniczką, "w coraz pełniejszym poznawaniu prawdziwego oblicza Boga i prawdziwego oblicza człowieka". "Obserwując niespokojną teraźniejszość i my nie wiemy, co przyniosą nam nadchodzące lata. Spoglądając wstecz, dostrzegamy odniesione sukcesy, ale liczymy także bolesne razy. Tym bardziej jednak liczymy na światło Bożego Miłosierdzia, aby rozjaśniało i nasze łódzkie drogi" - mówił abp Władysław Ziółek.
Posłuchaj treści powitania abpa Ziółka:
Mszy świętej przewodniczył abp Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, który również wygłosił homilię. Opisał w niej św. Faustynę, jako osobę odważną i pewną wiary w siłę Bożego Miłosierdzia. Podkreślił, że prawo do siostry Faustyny ma wiele miast i diecezji, ale Łódź należy do tego grona w sposób wyjątkowy.
Abp Nycz przypomniał proces beatyfikacyjny siostry Faustyny oraz stosunek Jana Pawła II do Bożego Miłosierdzia. "W Łagiewnikach mówił, że wierzy w zapis dzienniczka o iskierce oraz w to, że to miejsce ma być stolicą miłosierdzia na cały świat. Głęboko w to wierzył i często do tej iskierki dzienniczkowej wracał" - mówił metropolita warszawski.
ABp Nycz zachęcał wszystkich do umiejętnego łączenia modlitwy i pracy. "Potrzeba nam postawy i Marii i Marty" - mówił hierarcha. "To, czego nam dzisiaj często brakuje - albo zbyt często przywiązujemy wagę do tego by tkwić w wkorzenieni w tę ziemię i jej problemy, że brakuje nam czasu na wybicie się ku górze, gdzie Bóg czeka. Albo czasem próbujemy takiej religijności, która jest obok życia" - zauważał abp Nycz.
Hierarcha nawiązał też do wprowadzonego ostatnio wolnego dnia w święto Trzech Króli. "Ta iskierka też się u was narodziła. Ona poszła jak ten płomień przez Polskę i z kłopotami, mimo wielu takich, którzy chcieli ją zdmuchnąć, nie pozwoliła się zdmuchnąć i stała się płomieniem wydającym owoc" - mówił abp Nycz.
Posłuchaj homilii abpa Kazimierza Nycza:
Po liturgii wierni, prowadzeni przez kilkadziesiąt sztandarów parafialnych, przeszli w procesji do łódzkiej katedry. Prezbiterzy nieśli znajdujące się w par. św. Faustyny relikwie orędowniczki Bożego Miłosierdzia.
W katedrze abp Ziółek zawierzył archidiecezję Miłosierdziu Bożemu. Przypomniał, że przez ostatni rok wierni składali u stóp Matki Bożej Jasnogórskiej wszystkie swoje najważniejsze intencje. "Czyż światła Bożego Miłosierdzia nie potrzebują łódzkie rodziny, zmagające się nieraz bezradnie z tym, co je osłabia i niszczy? Czy mocnego światła na swej drodze nie potrzebują ludzie młodzi, zwłaszcza w świetle ostatnio nagłośnionych zagrożeń. Także chorzy i osamotnieni i ludzie w podeszłym wieku potrzebują doświadczyć łaski Miłosierdzia, aby wytrwali w doświadczeniu i nie utracili nadziei. A kapłani, którzy są sługami Miłosierdzia - czyż nie powinni sami stanąć w jego blasku, aby jeszcze lepiej wypełniać swe posłannictwo? Światła Miłosierdzia potrzebują łódzkie parafie, które powinny się stać miejscami spotkania z Bogiem żywym, zwłaszcza w niedzielnej Eucharystii i miejscami doświadczenia prawdziwej wspólnoty, wrażliwej zwłaszcza na wołanie potrzebujących sióstr i braci" - wyliczał metropolita łódzki.
Na zakończenie uroczystości wierni mieli możliwość ucałowania relikwii św. Faustyny.