Rok ŚwiętyRok Święty
Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1163
Kard. Ryś do uczniów Szkół Bernardyńskich: albo jesteś tym, który żyje dla innych, albo wyłącznie dla siebie, za cenę szczęścia innych!
Udostępnij

- Ewangelia stawia nas przed wyborem: albo jesteś tym, który żyje dla innych, albo jesteś tym, który żyje wyłącznie dla siebie, za cenę szczęścia innych! – mówił kard. Ryś.

Łódzkie Szkoły Bernardyńskie świętowały dziś 25. rocznicę beatyfikacji swojego założyciela – bł. o. Anastazego Pankiewicza – męczennika II Wojny Światowej. Dziękczynnej liturgii - w rocznicę beatyfikacji Patrona szkoły – przewodniczył i homilię wygłosił kardynał Grzegorz Ryś.

Metropolita łódzki nawiązując do postaci bernardyńskiego męczennika powiedział między innymi – kiedy z obozu koncentracyjnego w Dachau wieziono ojca Anastazego na śmierć on wiedząc, że jedzie na śmierć wyciągnął ręce z ciężarówki, żeby pomóc wejść więźniowi, który nie potrafił tego zrobić. Chciał mu pomóc. Wtedy zatrzaśnięto klapę ciężarówki. Uczyniono to w ten sposób, że obcięto mu obie dłonie. Odkąd to przeczytałem mam ten obraz przed oczami i nie potrafię od niego uciec. Te wyciągnięte dłonie od pomocy. W sytuacji, kiedy wiozą cię na śmierć, masz prawo myśleć o sobie, masz prawo do tego, że wszyscy się będą nad tobą litować. Doszedłeś już do końca, i w tym ostatnim momencie życia wyciągasz ręce, by komuś pomóc i robisz to w takim świecie, w którym wszyscy raczej uczą nienawiści niż miłości, gdzie nikt tego twojego czynu nie pochwali. Gdzie te ręce, którymi chcesz pomagać, ktoś utnie w brutalny sposób, a ty zostaniesz z tymi pokrwawionymi dłońmi, bo chciałeś pomóc, bo byłeś dla innych. Ewangelia stawia nas przed wyborem: albo jesteś tym, który żyje dla innych, albo jesteś tym, który żyje wyłącznie dla siebie, za cenę szczęścia innych! – tłumaczył kardynał Ryś.

- To jest postawa obecna w błogosławionym Anastazym: wyciągasz ręce, żeby pomóc – w świecie, gdzie ci te ręce utną, bo nikt tego nie rozumie, bo chcesz być dla innych. Ojciec Święty Franciszek mówi do młodych – nie pytajcie: po co żyję? Zapytajcie: dla kogo żyję? To jest sensowne pytanie. To jest pytanie jakie wam stawia wasz Patron! – zakończył duchowny.

To z inicjatywy bł. Anastazego nieopodal cmentarza na Dołach – na tzw. górce - powstało pierwsze w Łodzi katolickie gimnazjum męskie, a po wojnie w oddanych przez Niemców budynkach Niższe Seminarium Duchowne oo. Bernardynów, a następnie Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. o. Anastazego Pankiewicza. Od kilku lat łódzcy bernardyni prowadzą również Katolicką Szkołę Podstawową w Wiączyniu k. Łodzi.

Bł. o. Anastazy Pankiewicz OFM urodził się 9 lipca 1882 roku w Nagórzanach. W 1900 wstąpił do zakonu bernardynów. W 1904 złożył śluby wieczyste, po czym 1 lipca 1906 przyjął Święcenia kapłańskie. W 1930 roku przeniósł się do Łodzi, gdzie był fundatorem klasztoru bernardynów w Kościele i klasztorze pw. św. Elżbiety Węgierskiej.

W tym celu w 1930 nabył w dzielnicy Doły kilka działek od Niemców i Żydów, z pomocą licznych sponsorów (szczególnie kanadyjskiej Polonii) wybudował dom zakonny, po czym w latach 1932−1937 na scalonym terenie trzypiętrowy gmach na klasztor i gimnazjum oraz prowizoryczny, jednonawowy, kościół pw. św. Elżbiety. Po kanonicznej erekcji domu w 1932 o. Anastazy Pankiewicz został pierwszym przełożonym. W obiekcie w 1937 otwarto prywatne Ogólnokształcące Gimnazjum Męskie, do którego o. Pankiewicz zaangażował, oprócz zakonnego katechety, wyłącznie nauczycieli świeckich. W 1937 powołał do życia Zgromadzenie Sióstr Antonianek od Chrystusa Króla. W 1939 podniesiono łódzką rezydencję do rzędu konwentu. W 1939 r. Niemcy zajęli bernardyńskie gmachy, a zakonników wysiedlili. W przerobionym kościele umieścili stajnie i garaże. Pankiewicz ukrywał się na cmentarzu św. Wincentego (część cmentarza Doły) w pobliżu klasztoru.

W dniu 6 października 1941 podczas masowych aresztowań księży na terenie Łodzi i okolic, został aresztowany i wywieziony do obozu przejściowego w Konstantynowie Łódzkim. 30 października wraz z innymi więźniami konstantynowskiego obozu został przewieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau (otrzymał numer obozowy 28176). Po niespełna siedmiu miesiącach uwięzienia decyzją lekarza obozowego został umieszczony w grupie inwalidów, po czym wraz z 14-stoma innymi księżmi katolickimi osadzony w obozie zagłady na zamku Hartheim pod Linzem (obecnie Austria). Zmarł męczeńską śmiercią 20 maja 1942 roku, a jej bezpośrednią przyczyną było obcięcie dłoni przy zamykaniu burty samochodu i zagazowanie.

13 czerwca 1999 został ogłoszony przez Jana Pawła II błogosławionym (w gronie 108 polskich męczenników II wojny światowej).

Udostępnij
Galeria zdjęć