Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 743
Łódzkie śniadanie wielkanocne dla gości z Ukrainy
Udostępnij

Niedziela 24 kwietnia – w Kościele Rzymskokatolickim to Niedziela Miłosierdzia Bożego, natomiast w Kościoła Wschodnich – posługujących się kalendarzem Juliańskim – Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Z inicjatywy metropolity łódzkiego arcybiskupa Grzegorza Rysia przy współpracy Caritas Archidiecezji Łódzkiej oraz łódzkiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża zostało zorganizowane śniadanie wielkanocne dla ukraińskich mieszkańców Łodzi i regionu, którzy przybyli do centrum Polski uciekając z terenów objętych wojną. Spotkanie odbyło się w – dzięki uprzejmości Urzędu Miasta Łodzi w łódzkiej Hali Expo przy al. Politechniki.

- Pomysł śniadania wielkanocnego zrodził się podczas spotkania komitetu pomocy osobom, które przybyły do nas z Ukrainy,  który powołał ksiądz arcybiskup, a który zrzesza członków różnych organizacji pomocowych, w tym także Caritas. – mówi ks. Andrzej Partyka. Tam powstała myśl, by w Niedzielę Miłosierdzia – dla nas niezwykle ważny dzień, a dla naszych Gości Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego – można było połączyć te dwie uroczystości i spotkać się na śniadaniu wielkanocnym. Dla nas - dla Caritas - jest to święto patronalne, które przeżywamy w Polsce jako dzień doba. – podkreśla dyrektor łódzkiej Caritas.

Pokarmy przygotowane na stół wielkanocny pobłogosławił ks. Vasyl Berkyta – proboszcz greckokatolickiej parafii pw. Ofiarowania Pańskiego w Łodzi, który dziś w nocy celebrował liturgię Zmartwychwstania Pańskiego dla wiernych kościoła katolickiego obrządku wschodniego.

zobacz także: Przeniesienie płaszczenicy do Grobu Bożego - Wielki Piątek w Kościele Greckokatolickim

Jak podkreśla Michał Siemiński - dyrektor łódzkiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża – spotykamy się tutaj z bardzo dużą wdzięcznością ze strony przybyłych do Polski gości Ukrainy, gdyż nie zapomnieliśmy o nich. To jest bardzo istotne, by pamiętać o wszystkich potrzebujących nie tylko w okresie tzw. naszych świąt, ale także, by pamiętać o świętach ukraińskich. Czasem nie trzeba robić wiele, wystarczy być z nimi, uśmiechnąć się, wesprzeć dobrym słowem i chwilę porozmawiać nawet wtedy, gdy jest bariera językowa. – tłumaczy.

Na stole wielkanocnym znalazły się typowe potrawy świąteczne jak barszcz biały z kiełbaską, jajko, wędliny, chrzan, ćwikła, chleb, ale nie zabrakło również ciast i owoców.

- Święta w Polsce przeżywamy inaczej niż zwykle, choć są to święta radosne – bo Chrystus Zmartwychwstał i nam daruje radość - ale mamy na sercu ból w związku z tym, co przeżywamy na Ukrainie i nie możemy się do końca radować. – tłumaczy Natalia Bokla, która przyjechała do Polski ze Lwowa. W Polsce czuję się jak w swojej rodzinie, bo wszystko jest tak miłe, wspaniałe i rodzinne, a moje serce przepełnia czułość i miłość – lubo – że tak wszyscy Polacy nas Ukraińców tak przyjmujecie. Dziękuję wam Polakom, że czujecie nasz ból i nam pomagacie! – dodaje.

- Każdy, kto tu przyszedł chce świętować, choć nie może świętować tak jak zwykle, tam w Ukrainie, dlatego te święta są inne. – mówi Alicja Sawczuk. - Ja przyjechałam tutaj ze Stanisławowa i teraz tęsknimy za swoim krajem i myślami jesteśmy tam razem z tymi, którzy tam zostali. Chociaż tutaj jesteśmy uśmiechnięci, to  jednak ciągle myślimy o najbliższych, którzy zostali. Dziękujemy, za to, że tak o nas dbacie, że o nas pamiętacie, i że nam pomagacie. Życzymy wam, żeby nie było tej wojny, żeby był pokój – żeby był ten mir, i żeby w waszych rodzinach też się układało, i by każdy w rodzinie mógł usiąść za stołem w swoim mieszkaniu i cieszyć się pokojem. – dodaje.

Według szacunków, w instytucjach kościelnych, domach formacyjnych i zakonnych oraz w parafiach i rodzinach na terenie Archidiecezji Łódzkiej zostało przyjętych blisko 8 tys. gości przybywających z pogrążonej w wojnie Ukrainy.

 

Udostępnij
Galeria zdjęć