Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 932
Abp Ryś modląc się za Ukrainę: rosyjski reżim, który zaczął tę agresję, już tę wojnę przegrał!
Udostępnij

- Z perspektywy Słowa, które dziś otrzymujemy jedno jest pewne i powiem to tak konkretnie, jak trzeba to powiedzieć. Ten rosyjski reżim, który zaczął tę agresję, już tę wojnę przegrał! Tej wojny nie wygra, niezależnie od tego, jaka będzie ta płaszczyzna powierzchownych faktów, jakie będą polityczne wagi  i pertraktacje. Na tej płaszczyźnie, na której rozstrzyga się los człowieka, los ludzkiej wspólnoty, los całego świata – na tej płaszczyźnie dobro wygrywa, miłość wygrywa! – mówił abp Grzegorz Ryś podczas Mszy świętej o pokój na Ukrainie.

Dziś wieczorem w łódzkiej bazylice archikatedralnej za Ukrainę wraz z metropolitą łódzkim, abp. seniorem Władysławem Ziółkiem i biskupami pomocniczymi – bp. Ireneuszem Pękalskim i bp. Markiem Marczakiem modlił się ks. Vasyl Berkyta – proboszcz łódzkiej parafii greckokatolickiej oraz przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich oraz licznie przybyli mieszkańcy Łodzi.

- Zbiera nas modlitwa o pokój! Pokój to nie jest tylko brak wojny! Pokój to nie jest tylko jakiś kompromis, rezygnacja, jakiś dyplomatyczny traktat. Pokój jest pozytywnym – wzajemnym – wyborem. Jest pragnieniem bycia – życia - razem ze sobą. Pokój jest harmonią między ludźmi. (…) Chodzi o to, żeby ludzie żyjący w naszej części świata chcieli być rzeczywiście dla siebie siostrami i braćmi. Kiedy o tym myślimy patrząc jednocześnie – pewnie każdy z nas śledzi to, co się dzieje w Ukrainie– patrzymy na te obrazy przerażające i myślimy o tym, czym jest pokój, to wydaje nam się, że to, o co się modlimy, to jest modlitwa o cud! To jest wolanie o mocną interwencję Bożą! By się wydarzyło coś, co na ten moment - po ludzku - wydaje się nam niemożliwe! zauważył abp Grzegorz Ryś.

Metropolita łódzki wskazała na to, że - przecież tak naprawdę w tej wojnie nie chodzi o korektę granic! Tu chodzi o przekreślenie – jeśli myślimy w kategoriach najnowszej historii – 30 lat pracy nad wolnością nad niepodległością, nad samostanowieniem w Ukrainie! 31 lat temu Ukraina zadeklarowała swoją niepodległość. Najpierw decyzją parlamentarną, a potem decyzją referendum w grudniu 1991 roku! Ponad 80% Ukraińców wzięło w nim udział, ponad 90% z nich wybrało niepodległość. Także w tych republikach, które dziś stały się pretekstem do wojny. To była decyzja tego narodu. Chlubą dla nas pozostaje to, że Polska jako pierwsza w świecie uznała niepodległość Ukrainy! – tłumaczył abp Ryś.

Kaznodzieja wspominając pomarańczową Rewolucję z 2004 roku na Ukrainie powiedział – to jest rewolucja ducha, której nie rozjedziecie żadnym czołgiem. Takich zmian, które się dokonują w człowieku, które się dokonują w ludzkiej wspólnocie - takich zmian nie rozjedzie się żadnym czołgiem. Przeciwnie, pewnie to są zmiany, które się hartują w ogniu doświadczenia, w ogniu cierpienia. W ogniu prześladowania. To jest słowo nadziei – wasz trud nie jest daremny w Panu! Żaden trud – żadne dobro – żaden wysiłek się nie marnuje! – podkreśli hierarcha.

Kończąc homilię kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że dzisiejsze czytania mszalne zachęcają nas do zastanowienia się nad słowami jakie wypowiadamy i do zrewidowania swoich wypowiedzi na temat naszych sąsiadów ze wschodu. – być może potrzebujemy rachunku sumienia w tej dziedzinie, a ta nasza pomoc, którą możemy świadczyć – daj Boże – najbardziej życzliwie, hojnie i szczodrze ona też po naszej stronie musi mieć jakąś formę „przepraszam”, wynagrodzenia! – zakończył duchowny.

Dzisiejsza modlitwa o pokój na Ukrainie wpisuje się konkretne wspólne działania jakie Kościół Łódzki podejmuje wraz z władzami województwa, miasta oraz charytatywnych organizacji pozarządowych. Przypomnijmy, że w dniu wczorajszym po raz pierwszy spotkał się – powołany przez arcybiskupa Grzegorza Rysia w piątek 25 lutego - Komitet pomocy migrantom – ofiarom wojny na Ukrainie.


zobacz także:

Udostępnij
Galeria zdjęć