- Tym poranionym i pobitym z przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie jest Kościół. My wiemy kto Go pobił, i kto Go poranił. Pozadawaliśmy Kościołowi takie rany, które do dziś nie są zaleczone! Nie przemawia to do was, że Kościołowi łatwiej jest się podnieś z takich ran, które zadają mu obcy. Przez ile prześladowań Kościół przeszedł i wychodził z nich mocniejszy, ale z tych ran, które mu zadały własne dzieci, do dziś nie może się podnieść. Od Boga potrzeba nam miłości, żeby zobaczyć ten stan Kościoła, i żeby się nad tym Kościołem po Bożemu ulitować i po Bożemu znajdować lekarstwa na te rany. Pokochać się nawzajem miłością, którą przyjmujemy od Niego! – mówił abp Grzegorz Ryś.
W czasie wieczornego nabożeństwa Wieczerzy Pańskiej Słowo Boże zwiastował arcybiskup Grzegorz Ryś, który zauważył, że - niewątpliwe 502 lata temu pokazał się w Kościele człowiek, który wykrzyczał na cały głos, by Słowa Boga, by Ewangelia znalazły dla siebie właściwe miejsce w duszpasterstwie, w życiu Kościoła. To słuchanie Boga jest niesłychanie ważne! Bóg ma prawo do tego, byśmy Go słuchali, bo raz po raz do Niego krzyczymy i spodziewamy się, że On nas będzie słuchał. Tm bardziej On ma prawo, byśmy Go posłuchali, by miedzy Panem, a nami wydarzyła się prawdziwa rozmowa. Żeby człowiek we wierze przyznał Bogu pierwszeństwo, żeby człowiek z całą pokora uznał, że Bóg ma pierwsze i ostatnie miejsce w tej rozmowie, że to słuchanie Boga jest o wiele ważniejsze niż to wykrzykiwanie ku Niemu! – tłumaczył abp Ryś.
Metropolita łódzki nawiązując do tekstu Deklaracji o Usprawiedliwieniu wskazał, że – sformowane przed wiekami wzajemne potępienia, nie odnoszą się do naszego nauczania. Potrzeba było pięciu wieków, aby się zacząć nawzajem słuchać, aby nie mówić drugiej stronie w co wierzy, tylko zapytać i posłuchać. – zaznaczył.
Dziękując za dzisiejszą obecności i wygłoszone Słowo Boże arcybiskupowi Rysiowi, biskup Samiec – zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w R.P. zauważył, że – Kościół może jest i poraniony naszymi wzajemnymi waśniami, naszą pychą, tym kto jest ważniejszy, kto jest mniej ważny, kto ma głębszą lub mniej głęboką wiarę, ale myślę, że Kościół nie powinien koncentrować się na sobie – Kościół Chrystusowy i wszystkie Kościoły organizacyjne, ale powinniśmy przede wszystkim wychodzić do ludzi, do ludzi, którzy potrzebują Chrystusa w tym konkretnym momencie, w tym kontekście, w którym żyjemy w XXI w. w Polsce, w Europie. Dziękuję za to nabożeństwo, które staje się pewnego rodzaju symbolem i staje się wyzwaniem do tego, byśmy wspólnie razem świadczyli o Chrystusie! – podkreślił bp Samiec.
W dzisiejszym ekumenicznym nabożeństwie obok duchownych i wiernych Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego uczestniczyli także duchowni z Kościoła Ewangelicko – Reformowanego oraz Ewangelicko – Metodystycznego.
Święto Reformacji obchodzone 31 października upamiętnia dzień, kiedy mnich augustiański ks. dr Marcin Luter na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze przybił swoje 95 tez, które w konsekwencji doprowadziły do podziału w zachodnim chrześcijaństwie.