Rok ŚwiętyRok Święty
Autor:
Wyświetleń: 2853
Czym jest metoda Solesmes?
Udostępnij

Metoda rytmiczna zakłada, że nuty mają względnie równą wartość i są traktowane jako niepodzielne, podstawowe dźwięki. W konsekwencji melodia gregoriańska nabiera regularnego charakteru, co sprzyja kontemplacji. Jednocześnie "liczne czynniki natury tekstowej, melodycznej, rytmicznej lub wypływające z dynamiki tudzież ekspresji, nieustannie lekko modyfikują tę miarowość, nie pozwalając melodii zagubić się w monotonii ściśle izochronicznych dźwięków". Jak tłumaczą organizatorzy łódzkiego kursu, wartości podstawowe układają się w złożone, tworząc dwu lub trójdzielne miary. "Te podstawowe składowe rytmu są wszechobecne w przyrodzie. Są rodzajem oddechu melodii. Widoczna swoboda rytmu gregoriańskiego pozwala łączyć precyzję z płynnością linii melodycznej, która nie jest uwięziona w nieruchomym takcie" - czytamy na stronie http://www.szkolachoralu-lodz.pl. Płynność jest wzmocniona faktem, że pierwszy dźwięk każdej miary nigdy nie jest akcentowany. "Niektóre iktusy czy też pierwsze miary, fizycznie wręcz przestają być słyszalne, gdy linia melodyczna domaga się absolutnego legato, obejmującego wiele »taktów«" - czytamy. Oznacza to, że rytm podstawowy jest obecny przez cały czas wykonywania utworu, choć może nie być słyszalny. Wynika to z faktu, że wyróżnianie rytmu ma charakter intelektualny.
Powstałe w ten sposób "takty" układają się w rytm jeszcze bardziej zorganizowany, który "ulega poruszeniu od wewnątrz, ale też rytm każe mu komponować się z jednostkami sąsiadującymi". Te grupy nabierają charakteru "arsis" (wyjście - zryw) lub "thesis" (powrót - uspokojenie). "W ten sposób melodia gregoriańska stanowi jakby długą żywą wstęgę złożoną z elementów wznoszących się i opadających, swobodnie przechodzących jedne w drugie lub zestawionych". Jednak nie wszystkie elementy wznoszące i opadające mają jednakową wartość, co oznacza powstanie jeszcze wyższej hierarchi. Na tym poziomie "wielki rytm" łączy grupy "taktów", które tworzą frazy, części zdań, pełne zdania i wreszcie całość zwaną okresem.
Na tej płaszczyźnie najważniejszy staje się tekst, który na poziomie wartości podstawowych uznawał prymat melodii. "Z góry ustalony układ akcentów słowa łacińskiego mógł ulec zmodyfikowaniu ze względu na porządek akcentów muzycznych. Sylaba niosąca akcent słowa mogła zostać ujęta pojedynczą nutą, a sylaba nieakcentowana wybrzmieć mnogością dźwięków. Najczęściej melodia bierze górę, jednak ostatecznie sama melodia staje się Słowem. Tekst objawia całe swe bogactwo na poziomie wielkiego rytmu, który wykorzystuje wszelkie dostępne środki dla jego wyrażenia" - tłumaczą organizatorzy kursu.
Uzupełnieniem reguł rytmicznych są zasady stylistyczne. Należą do nich m.in. wykonanie legato i brak rytmów synkopowanych, ciągłość frazy dzięki łączeniu poszczególnych jej fragmentów, niejednorodność tempa, częste, ale delikatne zmiany dynamiczne, łagodnie wykonywane najwyższe dźwięki, powściągliwe inicjowanie długich nut, wyróżnianie słów bądź melodii dla osiągnięcia większej zrozumiałości utworu czy akcentowanie słów na "arsis" lub "thesis" rytmu.
Jednak same metody rytmiczne i zasady stylistyczne nie znaczą nic, jeśli nie są podporządkowane duchowi. Metoda Solesmes jest bowiem przede wszystkim szkołą modlitwy. "Nigdy nie zatrzymuje się ani na czysto technicznym, ani na artystycznym wykonaniu melodii gregoriańskich. Niechętna koncertom i wykorzystywaniu chorału poza liturgią, za jego naturalny kontekst, do którego zawsze odnosili się kompozytorzy, uważa kościół i miejsca święte".
Celem metody jest kształtowanie i duszy i głosu - w tym celu dusza ma przede wszystkim nawiązać relację z Bogiem. "Skromność, życie wewnętrzne, łagodność i pokój, panowanie nad sobą aż po entuzjazm" - to spodziewane efekty. "Metoda stawia sobie za zadanie wzbudzanie poczucia misterium i sacrum. Sama czerpie z nauk szkoły liturgii, by poznać sekret modlitwy, a w tej modlitwie — radość z wyciszenia własnego ja w obliczu wielbienia Boga, nieustającego daru bezinteresownej miłości, która bez spoczynku opiewa byt umiłowany".

Metoda Solesmes jest związana z ruchem odnowy śpiewu gregoriańskiego, który powstał pod koniec XIX wieku. Nosi nazwę słynnego opactwa, założonego w 1837 roku przez Prospera Guérangera, odnowiciela benedyktyńskiego życia zakonnego we Francji po rewolucji 1789 roku. O. Andree Mocquereau, na podstawie analizy porównawczej manuskryptów, wyodrębnił zasady interpretacyjne, które są podstawą kilkustopniowego kursu - od wykonawczo-chóralnego po dyrygencki.

Kurs chorału gregoriańskiego według metody Solesmes rozpocznie się 9 listopada w Instytucie Teologicznym w Łodzi. Zajęcia prowadzone będą raz w miesiącu, w soboty, w godz. 14.00-17.30. W programie znajdują się emisja głosu, solfeż, analiza i interpretacja wybranych śpiewów chorałowych oraz próba śpiewu przed Mszą świętą na zakończenie. W ramach kursu odbędą się dwie sesje wyjazdowe (31 stycznia - 2 lutego 2014 - Ognisko Miłości w Olszy oraz 9-11 maja w Gostyniu), a ostatnia sesja 28 czerwca-3 lipca zaplanowana jest z udziałem benedyktynów z Triors.

Zapisy prowadzone są drogą elektroniczną za pośrednictwem specjalnego formularza.

Kurs organizowany jest z inicjatywy Komisji do Spraw Liturgii i Muzyki Kościelnej Archidiecezji Łódzkiej oraz osób zaangażowanych w organizację Warsztatów Chorału Gregoriańskiego z udziałem benedyktynów z Triors, w łączności z Opactwem w Notre-Dame w Triors, Szkołą św. Grzegorza w Le Mans oraz Szkołą św. Benedykta w Poznaniu.

Udostępnij