Jak co roku od 100 lat - zawsze 21 sierpnia - spod kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi, wyrusza na szlak Piesza Pielgrzymka Łódzka na Jasną Górę. Przez cztery dni pątnicy pokonają dystans ponad 120 km., by w niedzielę 24 sierpnia w godzinach popołudniowych, stanąć przed tronem Królowej Polski w Częstochowie.

- Hasłem tegorocznego naszego pielgrzymowania jest hasło Roku Świętego 2025: Pielgrzymi Nadziei –tłumaczy ks. Łukasz Tarnawski. - W tym roku pielgrzymuje ponad 2 tysiące łodzian, w dziewięciu grupach. Grupa 9 - to tradycyjnie grupa rowerowa, która wyruszy do Częstochowy 23 sierpnia, spod łódzkiej katedry. – dodaje kierownik łódzkiej pielgrzymki.
Zanim jednak łodzianie wyruszyli w stronę duchowej stolicy Polski uczestniczyli w Mszy świętej, której przewodniczył metropolita łódzki – kardynał Grzegorz Ryś. W liturgii uczestniczył także jałmużnik papieski – kardynał Konrad Krajewski, biskup Zbigniew Wołkowicz, księża kierownicy poszczególnych grup oraz pątnicy i ich rodziny.

W homilii Jałmużnik Papieski odwołując się do dzisiejszej Ewangelii wskazał na to, że - Jezus zaprasza nas na nieprawdopodobną ucztę, zaprasza nas na taką Ucztę, na której On sam pozwala się spożyć. Zaprasza nas na Ucztę nieprawdopodobnej Miłości. Zaprasza nas do wspólnego stołu. W Piśmie Świętym stół to bardzo ważna rzecz, bo przy stole siadamy i patrzymy sobie w oczy, tam są bezpośrednie relacje między nami, mówimy o wszystkim – mówimy o rzeczach trudnych i o rzeczach pięknych. Eucharystia powstała podczas posiłku przy stole! – zauważył kardynał Krajewski.

- Za chwilę tutaj na ołtarzu będziemy uczestniczyć w największym cudzie, jaki zostawił nam Jezus. Oto w dłoniach naszego arcybiskupa Jezus będzie już za chwilę, będzie Bóg, którego będę mógł spożyć, będę mógł zanieść Go dokądkolwiek pójdę, wszędzie tam, gdzie szerzy się grzech i tam gdzie jego obecność będzie przyjęta. – podkreślił hierarcha.
Kaznodzieja zauważył, że - może być tak, że przychodzimy na tę Ucztę Miłości i wychodzimy z tej Uczty i nie widać, że jesteśmy nosicielami Boga, nie czuć, że roznosimy zapach Jego obecności, że jesteśmy dowodem na Jego istnienie. Przecież jeśli spożywamy Boga, to powinno być to widoczne po wyjściu z kościoła, to powinno być to widoczne po spowiedzi, że jestem pełen laski, bo Bóg króluje we mnie. – tłumaczył kard. Konrad.

Po uroczystym błogosławieństwie i posłaniu, pątnicy przygotowywali się, aby gdy zostaną wezwani przez kierownika pielgrzymki, wraz ze swoją grupą wyruszyć w drogę. Jak informują organizatorzy – z uwagi na to, że grupy 4 i 5 mają swój nocleg w Wadlewie, a więc idący w nich pątnicy mają dłuższy odcinek drogi do pokonania, dlatego też w drogę wyruszyli jako pierwsi. Następnie w kolejności grupy 1,2,3,6,7,8 i 9. W grupie czwartej wraz z młodzieżą pielgrzymuje kardynał Grzegorz Ryś.

Pierwszy dzień (35 km) pątnicy zakończą nabożeństwem pokutnym, które sprawowane będzie w miejscach ich noclegu, tj. Dłutowie, Leszczynach i Wadlewie, aby pojednani z Panem Bogiem i drugim człowiekiem, mogli następnego dnia iść dalej do tronu Matki i Królowej w Częstochowie.


