- Kochani, każdy może coś dać z siebie. Nawet ktoś, kto niewiele posiada. Więc oddajmy komuś przede wszystkim Miłość, serdeczność, szacunek, żeby w te święta każdemu było dobrze. – mówił bp Piotr Kleszcz.

Już po raz kolejny w przeddzień świąt Bożego Narodzenia w sali gimnastycznej Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbyła się wigilia Caritas. W tym roku przy wigilijnych stołach zasiadło ponad 250 podopiecznych Caritas Archidiecezji Łódzkiej.

– Na dzisiejszą wigilię zaprosiliśmy naszych podopiecznych: dzieci ze świetlicy środowiskowej, seniorów z domu dziennego pobytu, podopiecznych z punktu pomocy charytatywnej oraz osoby niepełnosprawne z ośrodków aktywizacji zawodowej. – tłumaczy Tomasz Kopytowski, dyrektor łódzkiej Caritas. – Dla wielu z nich, to jedyny taki stół przy którym usiądą w te święta, więc chodzi nie tyle o te potrawy czy prezenty, ale o bliskość drugiego człowieka, która jest sensem tego spotkania. – dodaje.
Na wigilii obecny był biskup Piotr Kleszcz, który wraz z biskupem Zbigniewem Wołkowiczem, administratorem Archidiecezji Łódzkiej celebrowali razem Eucharystię w łódzkiej katedrze. Biskup Piotr pobłogosławił opłatki, którymi następnie przełamano się składając życzenia świąteczne.

W homilii biskup Kleszcz powiedział między innymi - Święty Paweł w pierwszym liście do Koryntian w 13 rozdziale pisze: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. A więc bez miłości chrześcijaństwo jest niczym. Bardzo się cieszę, że dyrektor Caritas zaprosił kiedyś Mały Chór Wielkich Serc, który prowadziłem i prowadzę do nagrania utworu, którego jest autorem. Ofiaruj swe serce, podaruj swe serce na gwiazdkę. Utwór bardzo piękny i mówi o tym, że te święta byłyby nieprawdziwe, takie plastikowe, takie sztuczne, gdybyśmy chcieli tylko zewnętrznie się do nich przygotować przez zakupy, przez pranie, sprzątanie, gotowani jeśli nie podzielimy się z kimś. Dlatego na stole nie powinno zabraknąć świecy Caritas, którą powinniśmy dobrze opłacić. Żeby za te pieniądze również ktoś był najedzony i zaopatrzony. Kochani, każdy może coś dać z siebie. Nawet ktoś, kto niewiele posiada. Więc oddajmy komuś przede wszystkim Miłość, serdeczność, szacunek., żeby w te święta każdemu było dobrze. - tłumaczył kaznodzieja.

Odwołując się do swojej posługi duszpasterskiej jako proboszcz łódzkiej parafii biskup Kleszcz powiedział - Przypominam sobie, jak Wigilię, dokładnie Wigilię Bożego Narodzenia, czyli 24 wieczorem w naszym klasztorze, po Wigilii klasztornej, po nieszporach. Przygotowywaliśmy Wigilię dla bezdomnych, dla potrzebujących. Nie tylko, ale również dla samotnych. Dla tych, którzy lepiej, żeby nie zostali tego wieczoru sami. I kiedyś padł mi do głowy taki pomysł. Powiedzcie, jak wspominacie swoje dawne Wigilię, dawne święta? Były bardzo różne opowieści, przeplatane ze łzami. Ze łzami wzruszenia, tęsknoty do lat dziecięcych, ale również wzruszenia, bo ktoś sobie uświadamiał, że tak naprawdę nigdy w życiu nie miał takiej prawdziwej Wigilii. Pamiętam jedną kobietę, która opowiadała, że dla niej Wigilia to w domu był czas, kiedy mama z tatą byli piani, kiedy nie mieli co jeść. A później, kiedy przyszli po świętach do szkoły, to kłamali, że w domu było tak pięknie na Wigilię. I tak całe życie, ta kobieta opowiadała, żyła w takim kłamstwie, żeby tuszować, żeby nie przyznać się, bo wstydziła się tej sytuacji. I pamiętam te łzy i takie współczucie. Wszyscy wtedy doszliśmy do tej kobiety, wszyscy ją uściskaliśmy, żeby czuła się kochana. - wspominał ojciec biskup.

- Kochani, więc kiedy mamy coś dać lub otrzymać, pamiętajmy, żeby nigdy nie zabrakło Caritas - żeby nigdy nie zabrakło Miłości, bo wiecie, że Caritas oznacza, jest to słowo, które na polski tłumaczy się Miłość. Żeby ta Miłość nie została tylko nazwą, nie została tylko symbolem, ale żeby była wcielona w życie. Pan Jezus nas do tego wszystkich zachęca. - zakończył hierarcha.

Już tradycyjnie na wigilii Caritas - która odbyła się zaraz po Eucharystii - obecni byli również goście z Ukrainy wraz ze swoim duszpasterzem ks. Vasylem Berkytą – proboszczem łódzkiej parafii Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego.
Na stołach pojawiły się tradycyjnie wigilijne potrawy jak czerwony barszcz, pierogi, kapusta z grochem i pieczony karp, a przygotowaniem całej uroczystości i pomocą w jej przebiegu zajęli się pracownicy łódzkiej Caritas.

Na zakończenie wigilii przyszedł także święty Mikołaj, który obdarował najmłodszych uczestników świątecznego spotkania słodkimi prezentami.


