„Bycie z Bogiem jest łaską, nie nagrodą za moją cnotę. Jest łaską mimo mojej grzeszności”- mówił Ksiądz Arcybiskup Grzegorz Ryś podczas porannej Eucharystii. Msza Św. była sprawowana w Środę Popielcową w kaplicy domu biskupiego.
W swoich rozważaniach do Słowa Bożego odnosząc się do Ewangelii, w której Jezus mówi, abyśmy nie byli jak obłudnicy, kiedy się modlimy, dajemy jałmużnę czy pościmy, Ksiądz Arcybiskup mówił, że i w nas mogą być takie dwie postawy. Jedna w której wszystko robimy na pokaz i druga, w której widzimy siebie jako grzesznika. „To może dotyczyć mnie osobiście, a również może dotyczyć Kościoła, który współtworzę”- mówił duchowny.
Dalej w swoich rozważaniach kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że kiedy jesteśmy oskarżani o grzech, to często chowamy się za tą pierwszą postawę, prezentując ile dobra czynimy, tylko po to, aby zaprzeczyć temu, że jestem grzesznikiem. „To napięcie jest bardzo konkretne i wychodzi z nas przy różnych sytuacjach. Tylko żeby nie pokazać, że jestem grzesznikiem i żeby mieć dobre samopoczucie. Nie jest tak źle: przecież daję jałmużnę, modlę się i umartwiam.”
„Natomiast kiedy widzę w sobie grzesznika to słowem, które się pojawia jako konieczne, aby opisać relację z Bogiem jest słowo łaska. Bycie z Bogiem jest łaską, nie nagrodą za moją cnotę. Jest łaską mimo mojej grzeszności”- zauważył Metropolita Łódzki.
Na zakończenie homilii Abp Ryś zauważył, że na początku Wielkiego Postu to słowo stawia nas przed wyborem. "W jaki sposób chcemy patrzyć na siebie? W jaki sposób chcemy patrzyć na Pana Boga? W jaki sposób chcemy przeżywać wiarę?"
