- Kiedy jesteśmy zderzeni ze złem panoszącym się i przerażającym swoim ogromem – jest małe dobro, któremu trzeba pozostać wiernym. Trzeba je zainicjować i ono będzie rosło. W takich sytuacjach, nie wolno przegapić zasiania tego ziarnka gorczycy. Musimy pamiętać, że jest nadzieja oparta na działaniu Boga a nie na naszym ludzkim działaniu! – mówił arcybiskup Grzegorz Ryś.
O dwóch obrazach nadziei – Bożej nadziej – zawartych w dzisiejszej liturgii Słowa Bożego mówił metropolita łódzki podczas porannej Mszy świętej celebrowanej w kaplicy domu biskupiego, a transmitowanej on-line na kanale YouTube Archidiecezji Łódzkiej.
- Czytania uczą ans nadziej z różnej perspektywy. Ewangelia uczy nas pokładać nadzieję w procesach inicjowanych w sposób bardzo skromny. Tak skromny – jak skromne jest ziarnko gorczycy, które jest zasiane, ale ono inicjuje wielki proces. Taki wzrost ze skromnego dobra, jest w całości darem Boga. Do człowieka należy akceptacja – dokonanie zasiewu – ale proces wzrostu jest z Pana Boga. Ten proces dokonuje się mocą Bożą niezależnie od człowieka. Od człowieka jest decyzja, by posiać to, co małe, by nie zlekceważyć dobra, które może być posiane – zainicjowane. Tak działa Jezus. – zauważył łódzki pasterz.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że - jest zło, które wydaje się być ogromne, ale czas próby z perspektywy Boga jest maleńką chwilką. Nadzieja nie jest oparta o nas samych, ale o Boga, o Boże postrzeganie rzeczywistości, o Boże działanie w tej rzeczywistości. Nasza nadzieja nie jest zbudowana na sobie samych, ale na Bogu! Na Bogu, który ustanawia takie prawa działania, które idą nieco pod prąd temu, na czym my byśmy chcieli pokładać nadzieję. Nie musimy się opierać o coś, co jest gigantyczne i wielkie. Z perspektywy Boga to, co gigantyczne i wielkie może być mikro! – podkreśli.
