Rok ŚwiętyRok Święty
Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 297
Bp Kleszcz na zakończenie Roku Jubileuszowego 2025: kończy się rok jubileuszowy, ale wciąż mamy nadzieję!
Udostępnij

- Kochani, kończy się rok jubileuszowy, ale wciąż mamy nadzieję. Nadzieję na dobrego arcybiskupa, który w tamtym pustym miejscu zasiądzie i będzie przez niego przemawiał Chrystus do nas. Bardzo tego pragniemy, żeby to była odpowiednia osoba według serca Bożego i ufamy, że tak będzie. Mamy nadzieję. Również mamy nadzieję na pokój, zagrożenie wojną. Wciąż coś się dzieje, wiadomości nie zostawiają nas w jakiejś pozycji uspokajającej, ale wprost przeciwnie. Przygotowujemy się, boimy się, ale jednocześnie ufamy, mamy nadzieję, że Książę Pokoju przyjdzie. Mamy nadzieję również, że Polacy, którzy tak bardzo są podzieleni, że będą w końcu mówili ludzkim głosem i będą z szacunkiem się do siebie odnosić. - mówił bp Kleszcz.

Liturgią celebrowaną w łódzkiej bazylice archikatedralnej w wigilię Święta Świętej Rodziny zakończył się Jubileusz Roku Świętego w Archidiecezji Łódzkiej. Eucharystii przewodniczył bp Piotr Kleszcz, biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej, a wraz z nim liturgię koncelebrowali abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki senior oraz duchowni diecezjalni i zakonni. Obecne były siostry zakonne, osoby życia konsekrowanego oraz wierni z łódzkich parafii.

Jubileusz ogłoszony przez Ojca Świętego Franciszka został zainaugurowany w Kościele Łódzkim 29 grudnia 2024 roku podczas liturgii celebrowanej w łódzkiej katedrze, którą poprzedziła procesja z zabytkowym krzyżem z Kolegiaty Łaskiej, który został umieszczony przy ołtarzu głównym bazyliki archikatedralnej. Przez cały rok święty pielgrzymujący do kościoła jubileuszowego mogli modlić się przed tym krzyżem wypraszając łaskę odpustu zupełnego dla siebie, swoich bliskich zmarłych oraz dusz w czyśćcu cierpiących.

zobacz także: Kard. Ryś: nigdy nie uwierzę w to, że Jezus chciał podzielonego Kościoła! | Inauguracja Roku Jubileuszowego 2025

W homilii biskup pomocniczy powiedział między innymi - kochani, kiedy patrzymy na świętą rodzinę, możemy uczyć się bardzo wielu różnych cech, które powinny charakteryzować nasze rodziny, ale myślę, że my jako archidiecezja możemy uczyć się takich trzech prawd. Po pierwsze możemy uczyć się od świętej rodziny tego, że w różnych sytuacjach tej rodziny oni zawsze byli razem. Nawet wtedy, kiedy było ciężko, oni byli razem. Myślę, że to jest nauka dla nas wszystkich. W różnych trudnych sytuacjach naszych społecznych, ale również osobistych mamy trzymać się razem. Druga prawda, której możemy uczyć się od świętej rodziny, to że oni zawsze słuchali Słowa Pana. Święty Józef nie kombinował po swojemu, nie myślał, a może jakoś nam się uda, a może uciekniemy tylko gdzieś tutaj w pobliżu, albo może przeczekajmy jeszcze wracając, bo może jeszcze nie jest tak bardzo bezpiecznie. On po prostu słuchał ślepo Słowa Pana. I my również powinniśmy być tymi ludźmi, którzy idą i słuchają. To, co Pan mówi, to jest święte, niepodważalne. I trzecia rzecz, której możemy się uczyć od świętej rodziny, to mianowicie, że oni bronili Tego, który był najsłabszym. Bronili Jezusa, małego dziecka. Również my w naszym życiu, naszej archidiecezji i naszym życiu społecznym i rodzinnym zawsze powinniśmy patrzeć na tych, którzy są najsłabsi. Nie powinniśmy zostawiać ich w tyle. Nie dostosowywać prędkości naszego wzrostu do tych, którzy idą jak burza, ale do tych, którym jest ciężko. - zauważył duchowny.

- Co Pan Bóg chce nam przez to powiedzieć, przez te różne wydarzenia, widzimy, że kto inny rozpoczynał rok jubileuszowy - Papież Franciszek. Kto kończy? Papież Leon. Kto inny rozpoczynał ten rok w naszej archidiecezji - kardynał Grzegorz Ryś. Kto kończy? Biskup pomocniczy Piotr. Co Pan Bóg chce nam przez to powiedzieć? Pan Bóg chce powiedzieć nam, że wciąż jest ciągłość, że to nie jest tak, że my po ludzku sobie kombinujemy. To jest Jego myśl i my idziemy za Jego głosem, tak jak On tego chce. Nie pytamy się dlaczego, ale po prostu idziemy, bo On wie co robi. - zaznaczył kaznodzieja.

Zwracając się do obecnych w świątyni biskup powiedział - Kochani i w tym czasie, w ciągu tego jednego roku tak wiele się zmieniło, tak wiele różnych łask popłynęły od Chrystusa, który jest Panem Wszechświata. Dzieje się zmieniają, wszystko się zmienia, ale Pan Jezus trwa. On nas uczy, tak jak te dwie belki razem złączone, ta belka pozioma, która łączy ludzi, którzy często są skłóceni i ta belka pionowa, która łączy nas z Niebem, z Bogiem Ojcem, w Jezusie Chrystusie mają jakąś spójność.

- Jestem bardzo dumny z tego, że jestem łodzianinem, że tutaj Łódź, moje miasto i wasze miasto jest bardzo związane z ekumenizmem. To znaczy z tym, że ponad podziałami potrafimy pomagać sobie i szanować siebie. Nie wiem czy wiecie, że ten ołtarz za mną nie jest ufundowany przez katolików. Te witraże również nie są ufundowane przez katolików. Brali udział i Żydzi, i Ewangelicy i wszyscy potrafią dla wspólnego dobra współdziałać. Można? Można. Łódź jest tego znakiem, że ekumenizm u nas kwitnie. Pamiętam jak czytałem takie komentarze pod jedną z wypowiedzi księdza kardynała i ktoś napisał. Kto właściwie wymyślił ten cały ekumenizm? Otóż odpowiedź może być tylko jedna. Ekumenizm wymyślił Pan Jezus. On przed swoją śmiercią, w ostatnim momencie, kiedy człowiek rozstaje się z kimś, to chce powiedzieć o tym, co jest najważniejsze. Nie chce mówić o bzdurach, ale o tym, co jest najważniejsze. I co Pan Jezus mówił? Prosił Ojca. Ojcze, proszę Cię, aby byli jedno. Czy trzeba jeszcze jakiegoś innego dowodu? - pytał biskup pomocniczy.

Hierarcha wspominał czas jubileuszowego pielgrzymowania różnych grup duszpasterskich do Rzymu - w tym roku świętym pielgrzymowaliśmy do Rzymu. Były pielgrzymki kapłanów, diakonów, kleryków, biskupów, młodzieży, osób konsekrowanych, różnych mniejszych grup, zorganizowanych i indywidualnych. Wszyscy zmierzaliśmy do Rzymu, żeby przejść przez święte drzwi, dlatego że wierzymy, że Pan Bóg daje taki rok raz na 25 lat, że wszystkie długi są darowane, że wszystkie nasze sprawy niewyjaśnione są rozwiązywane. Pan Bóg jest na tyle hojny, że nie trzeba czekać 25 lat na to, bo On każdego dnia udzieli nam przebaczenia grzechów. Ale jest taki wyjątkowy rok, o którym Pan Jezus powiedział do Piotra - cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie. Co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Kochani, kończy się rok jubileuszowy, ale wciąż mamy nadzieję. Nadzieję na dobrego arcybiskupa, który w tamtym pustym miejscu zasiądzie i będzie przez niego przemawiał Chrystus do nas. Bardzo tego pragniemy, żeby to była odpowiednia osoba według serca Bożego i ufamy, że tak będzie. Mamy nadzieję. Również mamy nadzieję na pokój, zagrożenie wojną. Wciąż coś się dzieje, wiadomości nie zostawiają nas w jakiejś pozycji uspokajającej, ale wprost przeciwnie. Przygotowujemy się, boimy się, ale jednocześnie ufamy, mamy nadzieję, że Książę Pokoju przyjdzie. Mamy nadzieję również, że Polacy, którzy tak bardzo są podzieleni, że będą w końcu mówili ludzkim głosem i będą z szacunkiem się do siebie odnosić. Obojętnie jakiej są opcji politycznej, czy jakiejś innej jeśli chodzi o podziały, że będziemy mogli jednoczyć się. Tego bardzo potrzebujemy. Mamy taką nadzieję, że do Kościoła wrócą ci, których nie ma, którzy przed pandemią czy po pandemii wyszli z Kościoła i nigdy do niego już nie wrócili. Z różnych powodów wiecie jak jest, ale tęsknimy za nimi. Chrystus tęskni za nimi. - podkreślił kaznodzieja.

- Cieszę się bardzo, że jest z nami ksiądz arcybiskup Władysław, jako ten, który z historią tej archidiecezji jest bardzo związany. To jest jego życie, to jest jego doświadczenie. Z tego doświadczenia chcemy czerpać. - mówił bp Kleszcz.

Kończąc homilię biskup Piotr powiedział - Panie Boże, oddajemy Ci ten rok, który minął, ale nie chcemy się skupiać na tym, co było. Chcemy patrzeć w przyszłość, to, co będzie przed nami. Otwieramy nasze serca, nasze umysły i chcemy Panu Bogu mówić, że wierzymy, że On nas przeprowadzi przez różne chwile, które dla nas dzisiaj są jeszcze niejasne. - zakończył duchowny.

W czasie zakończonego Roku Świętego wielu mieszkańców Archidiecezji Łódzkiej udało się w pielgrzymkach do Wiecznego Miasta, aby uczestniczyć w organizowanych przez Stolicę Świętą liturgiach jubileuszowych oraz przejść przez Drzwi Święte znajdujące się w Bazylikach Patriarchalnych - Świętego Piotra w Watykanie, Santa Maria Maggiore - Matki Bożej Śnieżnej, Świętego Jana na Lateranie oraz Świętego Pawła za Murami zyskując łaskę odpustu zupełnego.

Rok Jubileuszowy 2025 został ogłoszony przez Papieża Franciszka, jako wyjątkowy czas odnowy duchowej, miłosierdzia i nadziei, a jego hasło brzmiało „Pielgrzymi nadziei”.

zobacz także: 5 pytań do kard. Grzegorza Rysia o Jubileusz 2025

Udostępnij
Galeria zdjęć