– Słowo Boże w Dzień Niepodległości pyta nas o naszą bezinteresowność, o bezinteresowność w tym wszystkim, co robimy dla naszej Ojczyzny. Ta bezinteresowność jest zawarta tym zdaniu, które Pan Jezus chce nam włożyć w usta, tak, żeby się stało naszą deklaracją: Słudzy nieużyteczni jesteśmy. Wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. – mówił kard. Grzegorz Ryś, podczas uroczystości 107. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości.
Tegoroczne obchody Święta Niepodległości w Łodzi rozpoczęły się Mszą świętą o godzinie 10:00 sprawowaną w Archikatedrze łódzkiej, której przewodniczył i homilię wygłosił metropolita łódzki.
Na uroczystości przybyli biskupi i duchowni bratnich Kościołów Chrześcijańskich, przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich i samorządowych. Licznie obecne były poczty sztandarowe z łódzkich szkół, przedstawiciele wojska, policji i innych służb miejskich.
O bezinteresowności w służbie Polsce mówił w homilii w Święto Niepodległości metropolita łódzki. - To jest niezwykle piękne, otrzymać błogosławieństwo tym Słowem, któreśmy usłyszeli. I to jest bardzo ważne, żeby przyjąć to Słowo jako błogosławieństwo w naszym życiu. To Słowo w Dzień Niepodległości pyta nas o naszą bezinteresowność, o bezinteresowność w tym wszystkim, co robimy dla naszej Ojczyzny. Ta bezinteresowność jest zawarta tym zdaniu, które Pan Jezus chce nam włożyć w usta, tak, żeby się stało naszą deklaracją: Słudzy nieużyteczni jesteśmy. Wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. - mówił hierarcha.
- Jak medytowałem nad tym tekstem, to mi się przypomniał stary Rej z Nagłowic. Kiedy 500 lat temu napisał o nas wszystkich. Niezależnie od tego, w jakim miejscu naszego społeczeństwa pełnimy funkcję. Napisał, a ze sta z was jeden siędzie takim kształtem na urzędzie, aby jedną prawdę mnożył, a swe pożytki odłożył. 500 lat mają te słowa. Jeden z pierwszych traktatów politycznych napisanych w Polsce. Ale zapyta ktoś właściwie, dlaczego powinniśmy być tacy bezinteresowni? Dlaczego? I słowo nam dzisiaj odpowiada dlaczego. Słyszeliśmy w pierwszym czytaniu. Do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka. Uczynił go obrazem swej własnej wieczności. Dlaczego mam być bezinteresowny? Dlatego, że Bóg stworzył mnie do wieczności. Dlaczego mam być zaangażowany bezinteresownie? Bo Bóg stworzył mnie do wieczności. - tłumaczył kaznodzieja.
Duchowny zwrócił uwagę na to, że - przez lata nam mówiono, że to jest właśnie źródło naszego niezainteresowania rzeczywistością doczesną. Tu i teraz nas nie obchodzi, bo jesteśmy do wieczności stworzeni, więc z tego co jest tu i teraz jesteśmy wyalienowani, i że religia to jest, no to zależy czy chcemy filozofa czy dyktatora, bo filozof mówił, że to jest opium dla ludu, a dyktator, że to jest gorzałka. Lenin mówił, że religia jest gorzałką dla ludzi. Że religia nas odciąga od zaangażowania, taki był zarzut ciągły. Ich interesuje tylko wieczność. Ale zobaczcie, nie chodzi o wieczność, tylko chodzi o własną wieczność Boga. Bóg nas stworzył do swojej własnej wieczności. Co jest własną wiecznością Boga? Własną wiecznością Boga jest Jego natura, a naturą Boga jest miłość. Naturą Boga jest istnieć dla. Ojciec istnieje dla Syna, Syn istnieje dla Ojca. I to Ich bycie wzajemne dla siebie jest darem, jest trzecią boską Osobą, Duchem Świętym. Bóg nie potrafi istnieć inaczej, jak tylko w czymś co nazywamy proegzystencją. Być dla innych. Być dla. mówi nam Księga Mądrości, że do tego nas Bóg stworzył. - zaznaczył metropolita łódzki.
- Dlaczego miałbym być bezinteresowny w tej służbie? Dlaczego miałbym być niewolnikiem, niekoniecznym? Bo nie potrafię inaczej. A jak potrafię inaczej, to znaczy, że jeszcze niewiele zrozumiałem z Boga, na którego się powołuję. Słudzy nieużyteczni, niewolnicy niekonieczni jesteśmy. - zakończył kardynał.
Po błogosławieństwie wierni obecni na liturgii, poczty sztandarowe, przedstawiciele władz i duchowieństwa przeszli przed Grób Nieznanego Żołnierza. Tu złożono kwiaty, znicze.
Przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego została wciągnięta na maszt Flaga Narodowa, odbyła się uroczysta zmiana warty, a okolicznościowe przemówienie wygłosił Wicewojewoda Łódzki Karol Młynarczyk. Następnie przedstawiciele wojska odczytali Apel Poległych i oddali salwę honorową. Uroczystość zakończyła defilada kompanii honorowych.








