- W zestawieniu z tym, co robią wielkie, wielkie organizacje humanitarne, my nie robimy aż tyle, ale robimy to, co jest możliwe, robimy to konkretnie i konsekwentnie. Dziękuję wszystkim, którzy tu już od 5 lat w imieniu naszego Łódzkiego Kościoła są, pracują, posługują i czynią konkretne dobro! - mówi Kard. Ryś.
Od czwartku 13 marca br. metropolita łódzki kardynał Grzegorz Ryś wraz z dyrektorem Caritas Archidiecezji Łódzkiej - Tomaszem Kopytowskim i ks. Przemysławem Szewczykiem - założycielem Domus Orientalis odbywają podróż do Libanu, by spotkać się z mieszkańcami tych miejsc, przekazać pomoc finansową na dzieła prowadzone przez instytucje kościelne w tych miejscach, oraz zapoznać się z postępem prac związanych z projektami, które Caritas AŁ i Domus Orientalis prowadzą dla chrześcijan mieszkających na Bliskim Wschodzie.
Jak tłumaczy kard. Ryś - przywieźliśmy tutaj efekty naszej zbiórki z ostatniej pasterki. Zebraliśmy jakieś 45 tys. dolarów i przekazujemy je tu na miejscu korzystając z tego, że aktualnie w Libanie panuje rozejm - działania wojenne zostały wstrzymane, ale nikt nie wie na jak długo. Dziękuję - jeszcze raz wszystkim za waszą ofiarność. - mówi metropolita łódzki.
W ciągu tych kilku dni przedstawiciele Archidiecezji Łódzkiej odwiedzili wioski i miasteczka zniszczone w czasie wojny, ale modlili się również w pustelni św. Charbela - mogliśmy tutaj się pomodlić za te wszystkie dzieła miłosierdzia, które staramy się tutaj czynić i nie tylko o to, żebyśmy je czynili, ale również o to, byśmy to czynili na Jego sposób tzn. w maksymalnej dyskrecji, cichości ale też w konkrecie. - tłumaczy kard. Ryś.
- Nasza Caritas i Dom Wschodni pracują tutaj w Libanie bardzo intensywnie pomagając ludziom odbudowywać ich domy, zakłady pracy, sklepy, a teraz po tym ostatnim dramacie wojny - szczególnie tu południu - jesteśmy tutaj po to, by odnawiać mieszkania: wstawiać okna, w stawiać drzwi, pomagać im rozpoczęciu życia na nowo. - dodaje hierarcha.