W sobotę dnia 3 sierpnia 2024 r. w Bazylice Archikatedralnej Łódzkiej sprawowana była Eucharystia pod przewodnictwem ks. prał. Ireneusza Kuleszy – proboszcza Parafii Archikatedralnej, z racji 28. rocznicy śmierci ks. bpa Józefa Rozwadowskiego.
Podczas Mszy Świętej odczytano życiorys bpa Rozwadowskiego przygotowany przez ks. kan. Kazimierza Dąbrowskiego – dyrektora Archiwum Archidiecezji Łódzkiej.
Na początku homilii wyjaśniono Słowo Boże już z liturgii niedzielnej. Uczniowie odnaleźli Jezusa na przeciwległym brzegu jeziora, bo tam poszedł nauczać. Jezus uczynił im uwagę, że szukają Go nie dlatego że czynił znaki i cuda, ale że jedli chleb do syta. Nie szukajcie mnie dla tego ziemskiego chleba tylko, szukajcie mnie dla chleba, pokarmu który nie ginie, który trwa na wieki, a dopiero da wam go Syn Człowieczy – tu jest zapowiedź Eucharystii – szukajcie Mnie dla Eucharystii, zaznacza Jezus swoim uczniom i wszystkim słuchaczom.
Ks. prał. Ireneusz Kulesza przywoływał w dalszej części homilii wspomnienia związane ze zmarłym księdzem biskupem.
- Gdy Bp Rozwadowski przybył do Łodzi, jako hasło w swoim biskupim herbie miał „Adveniat Regnum Tuum” – Przyjdź Królestwo Twoje! To co wypisał w swoim herbie, nieustannie starał się realizować, przybliżać Królestwo Boga, pokazywać piękno życia każdego człowieka – starszego, dorosłego, młodego, chorego, jakie piękno otwiera się na człowieka, gdy żyje w przyjaźni z Bogiem. Zapalał innych swoim entuzjazmem, radością, szczególnie gdy urzekał swoją zwykłą prostotą codzienności. Nawet
w ostatnich latach swojego życia, gdy odwiedzał Go w szpitalu, pamięta Jego podejście do personelu i do wszystkich którzy Go odwiedzali – do końca zachowywał pogodę ducha, przepraszał za trudności które sprawiał. Jego najczęstszymi słowami było „Przepraszam” i „Dziękuję”.
Ks. proboszcz w swoich wspomnieniach, przypomniał o tym jak Biskup Rozwadowski kochał być
z ludźmi! Wyjeżdżając na wakacje zabierał ze sobą innych. Podczas Eucharystii sprawowanych
w Katedrze, zawsze wybierał procesję przez cały kościół, aby do każdego mógł się uśmiechnąć, zobaczyć, pobłogosławić, a szczególnie radość sprawiały mu dzieci i ich rodzice przy których się zatrzymywał, rozmawiał, bo do każdego miał dobre słowo.
Przypomniał także o tym, że do Biskupa Rozwadowskiego zawsze mówiono Ojcze, inaczej nie pozwalał, co podkreślało jego otwarte, pełne miłości kapłaństwo do drugiego człowieka.
Na koniec homilii, ks. Proboszcz przywołał słowa, które kapłani często wypowiadają po Mszy Świętej
i które odmawiał ks. Biskup Józef – „Przyjmij, Panie, i przyjmij całą wolność moją, pamięć moją
i rozum, i wolę moją całą, cokolwiek mam i posiadam. Ty mi to wszystko dałeś Tobie to, Panie, oddaję. Twoje jest wszystko. Rozporządzaj tym w pełni wedle swojej woli. Daj mi jedynie miłość Twoją i łaskę, albowiem to mi wystarcza. Amen.”
Bp Józef Rozwadowski we wspomnieniach Abpa Władysława Ziółka