Autor: Julia Saganiak/Niedziela Łódzka
Wyświetleń: 1342
Abp Ryś: wspólnotę buduje się pod najsłabszych - odpust u św. Kazimierza
Udostępnij

- Wspólnotę buduje się pod najsłabszych, z uwagą na tych, którzy mogą najmniej. Miarą budowania wspólnoty chrześcijańskiej jest to, jakie miejsce znajdują w niej ci, którzy są najubożsi, najsłabsi, chorzy, samotni, dotknięci przez życie, wykluczeni – mówił abp Ryś w parafii św. Kazimierza w Łodzi.

W święto św. Kazimierza metropolita łódzki uczestniczył we Mszy św. odpustowej w widzewskiej parafii św. Kazimierza. W homilii abp Ryś odniósł się do życiorysu królewicza w kontekście liturgii słowa, zestawiając go z biblijnym Salomonem. - Kościół, umieszcza w ołtarzu relikwie przede wszystkim męczenników, w takim przekonaniu, że oni mogą nauczyć nas przyzwania Eucharystii. Obecność Kazimierza w tym znaku relikwii jest nam dana po to, żebyśmy lepiej zrozumieli, co znaczy przezywać Eucharystię, jak ją przeżywać, jakie konsekwencje wnosi w życie – mówił abp Ryś.

Mówiąc o św. Kazimierzu, podkreślił, że Piotr Skarga wiele o nim napisał, a jego imię wyprowadził od słowiańskiej formy imienia „Karze mir”, co znaczy: „nakazuje, poleca, wprowadza pokój”, a w odniesieniu do sprawowania władzy ma istotne znaczenie. – Mając władzę, wprowadza pokój. Wcale nie jest to takie oczywiste z punktu widzenia świata. Rzymianie mówili: „dziel i rządź”. Dobrze podzielisz, możesz stawiać jednych przeciwko drugim i będziesz miał władzę. Nie! Tym, co wyróżnia chrześcijańskie rozumienie władzy to jest to, że masz władzę, by budować jedność, wspólnotę – wyjaśniał abp Ryś.

Nawiązując do pism Skargi, metropolita łódzki wskazał na trzy elementy budowania pokoju, na które szczególną uwagę zwracał Kazimierz. Władca zabiegał o pojednanie skłóconych wyznań chrześcijańskich, dbał o wspólnotę w ojczyźnie poprzez troskę o słabszych. – Wspólnotę buduje się pod najsłabszych, z uwagą na tych, którzy mogą najmniej. Miarą budowania wspólnoty chrześcijańskiej jest to, jakie miejsce znajdują w niej ci, którzy są najubożsi, najsłabsi, chorzy, samotni, dotknięci przez życie, wykluczeni. I tu nie chodzi tylko o to, czy są zaopiekowani, tylko ostatecznie chodzi o to, czy mają coś do powiedzenia. Czy ci, którzy są najsilniejsi, są zainteresowani tym, co mogą usłyszeć, czego mogą się nauczyć od tych, którzy, teoretycznie, mogą najmniej. Jeśli budujemy wspólnotę, to w tym dziele szerzenia pokoju bardzo liczy się to, na ile potrafimy zadbać o tych, którzy są najsłabsi – wyjaśniał. Trzecim elementem wymienionym przez abp. Grzegorza było podobieństwo do biblijnego Salomona, którego ważne cechy podejmowała przeczytana liturgia słowa. Duchowny podkreślił, że kluczem jego panowania była mądrość oraz zrozumienie. – Dar mądrości, to jest dar umiłowania prawdy. Mądry jest ten, kto jest naprawdę i nie tylko zna, ale także ją kocha. Św. Grzegorz Wielki mówił, że kto nie pokochał prawdy, jeszcze jej nie zna. Nie znasz prawdy, jeśli nie ma w tobie miłości, pasji do jej uznawania, więc dar mądrości, to jest dar poznania prawdy. Księga Mądrości Syracha mówi, że częścią tego daru jest wykształcenie. Uczysz się, poznajesz, bo jesteś zafascynowany prawdą, bo ją kochasz, bo masz do niej, jak mówił Jan Paweł II, rzetelny stosunek – powiedział duszpasterz. Wyjaśniając dar zrozumienia, homileta zwrócił uwagę, że nie odnosi się on wyłącznie do teoretycznego poznana, ale nade wszystko trzeba umieścić go w kontekście relacji z człowiekiem. – Dar rozumienia, to jest dar Ducha Świętego, który tak naprawdę jest darem miłości. Właśnie dlatego, że kogoś kocham, usiłuję go zrozumieć – podkreślił duszpasterz.

Na zakończenie życzył zebranym na Eucharystii czerpania z patrona dnia, który uczy prawdziwego budowania pokoju i wspólnoty.

Parafia św. Kazimierza w Łodzi powstała w latach 1925-1936. Plac pod nowy kościół poświęcił bp Wincenty Tymieniecki dwa lata przed rozpoczęciem budowy. Obecnie proboszczem jest ks. Łukasz Tarnawski, a funkcję wikariusza pełni ks. Mateusz Wójtowicz.

Udostępnij