- Bóg oczekuje od nas rzeczy bardzo prostych, ale trzeba je usłyszeć. Wtedy, kiedy wykonujemy dla Boga bardzo proste rzeczy, ale takie, których On pragnie, to taka ofiara jest oczyszczająca. Odwrotnie, jeśli mnożymy Bogu ofiary, których On od nas nie chce, to im one są większe, tym bardziej mogą w naszym życiu utrwalać grzech, zło i niczego w nas nie oczyszczą – mówił abp Ryś do przedsiębiorców.
W uroczystość Zwiastowania Pańskiego abp Grzegorz Ryś celebrował Mszę św. w łódzkiej katedrze dla Duszpasterstwa Przedsiębiorców „Talent”. W homilii metropolita łódzki zwrócił uwagę wiernych na to, że w dzisiejszej liturgii słowa pojawia się dwukrotnie to samo zdanie, lecz z innym słowem zakończenia. W Psalmie brzmi ono: „Nie chciałeś ofiary krwawej ani płodów ziemi, lecz otwarłeś mi uszy”, natomiast w Liście do Hebrajczyków: „Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało”. Różnica ta wynika z tłumaczenia, ponieważ Psalm pochodzi z języka hebrajskiego, a List z greckiego. Psalmista zwraca uwagę, że Bóg stwarza człowiekowi uczy, które autor Listu do Hebrajczyków zastępuje ciałem. – Nie chodzi o to, żeby się gorszyć i pytać, która wersja jest prawdziwa. W Kościele jest takie przekonanie o tym, że ten przekład grecki, ta Septuaginta, jest tak czcigodny, ważny, że on się cieszy jakby własnym natchnieniem, więc nie chodzi o to, żeby przeciwstawiać sobie te dwa tłumaczenia, tylko żeby je przeczytać w takim kluczu, który najlepiej wyraził Grzegorz Wielki, że słowo Boże rośnie razem z ludem Boga. Kiedy lud Boży rośnie w swojej pielgrzymce wiary przez wieki, to wydobywa ze słowa coraz to nowe znaczenia i one nie są sobie przeciwne, tylko się uzupełniają – wyjaśniał duchowny.
Psalmista mówiąc, że Bóg stwarza uszy, pragnie przekazać, że zanim człowiek złoży ofiarę Bogu, powinien wsłuchać się w Jego oczekiwania. – Z reguły jest tak, że jak my składamy Bogu ofiarę, której sami jesteśmy pomysłodawcami, to one muszą być wielkie, wspaniałe, zaskakujące, a potem najlepiej byłoby, żeby znalazł się jeszcze podpis, kto jest ofiarodawcą. Pan Bóg najczęściej oczekuje od nas rzeczy o wiele mniej spektakularnych i ważne jest, żeby usłyszeć, czego Bóg ode mnie chce, co by chciał, żebym ja mu dał. Być może nie chce ode mnie ufundowania kaplicy, może oczekuje na przykład tego, że każdego dnia przez piętnaście minut skupię się na Jego Słowie – podkreślił abp Ryś.
W drugiej wersji tłumaczenia autor ukazuje na nowy wymiar składanej Bogu ofiary. – Ostatecznie na tym polega kapłaństwo Jezusa Chrystusa, że będąc ofiarnikiem, składa Bogu ofiarę, którą sam jest. Kapłan i ofiara są ze sobą tożsame, na tym polega istota Jezusowego kapłaństwa. Wszyscy je mamy w sobie od momentu chrztu. Co mamy złożyć Bogu w ofierze? Siebie. O wiele łatwiej składa się rzeczy, ale Bóg ich nie chce, tak jak on sam nie daje nam rzeczy, tylko siebie – podsumował duchowny.
Na zakończenie zachęcił przedsiębiorców do modlitwy, aby słowo Boga wypełniało się na każdym człowieku.
Po wspólnej Eucharystii w Wyższym Seminarium Duchownym odbyła się konferencja dla przedsiębiorców i pracodawców pod hasłem „Biznes na Skale”, podczas której podjęto temat radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach, pozostając wiernym własnemu sumieniu i przyjętym wartościom w myśl fragmentu z Ewangelii św. Mateusza: „Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony" (Mt 7, 25). Podczas wydarzenia głos zabrali: abp Grzegorz Ryś, Roman Szymczak, Henryk Siodmok, Bartosz Nosiadek oraz Michał Świderski.
Duszpasterstwo Przedsiębiorców „Talent” pomaga ludziom biznesu budować relacje z Chrystusem w myśl, aby każdy „był bogaty przed Bogiem”. Opierając się o Katolicką Naukę Społeczną, duszpasterstwo poszukuje odpowiedzi w kontekście zagadnienia wartości, na których przedsiębiorcy powinni opierać swoją działalność gospodarczą. Spotkania mają charakter otwarty i kierowane są do wszystkich osób związanych ze środowiskiem biznesowym. Więcej informacji jest dostępnych na stronie https://duszpasterstwotalent.pl/.