Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1339
Spotkanie presynodalne Synodu o Synodalności Kościoła Łódzkiego
Udostępnij

Modlitwą za Synod o Synodalności w sobotnie przedpołudnie w parafii pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej na łódzkim Widzewie Wschodzie rozpoczęło się spotkanie presynodalne, które zgromadziło wiernych i duchownych zaangażowanych w grupy synodalne powstałe w parafiach jak i różnych wspólnotach.

O tym, jak przebiegał Synod o Synodalności na terenie Archidiecezji Łódzkiej w swoim przedłożeniu przedstawił ks. kan. Wiesław Kamiński – dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej Łódzkiej. Zwrócił on uwagę na to, że - nie chcieliśmy, by Synod poszedł w stronę ankiety – pytania i odpowiedzi - ale chodziło nam o spotkanie osób – rozmowę na temat Kościoła. Wskazał również, że wiele diecezji właśnie poszło tą drogą i dało to jakiś ogląd ale czy było to spotkanie? W naszym Kościele w grupy synodalne włączyło się 3 tys. osób na 1,5 mln. osób zamieszkujących teren diecezji.- zauważył.

- Syntezy napływały w różnym tempie z grup synodalnych. Przesłany materiał mówi o tym, jaki jest stan naszego Kościoła. Nie najważniejsza jest synteza, ale najważniejsze jest to, co się zadziało w parafiach czy grupach stworzonych dla potrzeb Synodu. Taką wartością Synodu jest to, że podczas spotkań spotkali się ludzie, którzy zwyczajnie, by się nie spotkali, mając na względzie dobro i przyszłość Kościoła. Podstawą było to, że chcemy się słuchać. – zaznaczył.

Jak zauważył sprawozdawca - w spotkaniach brały udział osoby, które zwykle nie angażują się w posługę i pracę na rzecz parafii, co pokazał,  że Synod stał się szansą dla spotkania. W wypowiedziach – często krytycznych dało się wyczuć wzięcie odpowiedzialności za Kościół. Zmian na dobre, by nikt nie zginął, a wszyscy byli zbawieni.- dodał.

Prof. Kaja Kaźmierska w drugim słowie dzisiejszego spotkania presynodalnego przedstawiła główne tezy Syntezy, w których zwróciła uwagę na  - problem z misyjnością, synodalnością odpowiedzialnością i ekumenizmem we wspólnocie Kościoła. To głosy, który które pojawiły się w większości syntez. Jeśli chodzi o perspektywę świeckich, to jesteśmy na tym etapie uświadomienia sobie tego – lekkiego przerażenia i bezsilności. To jest taki punkt zwrotny, od którego musimy się odbić. Jedynym antidotum na tę sytuację jest nasze nawrócenie. – podkreśliła profesor.

Prelegentka zaapelowała o stanięcie w prawdzie - my, uczestniczący w Synodzie jesteśmy w  milejszości. Synod wydarzył się i był pięknym doświadczeniem, ale wydarzył się dla niewielu, a nie dla wielu. Ważne jest, byśmy sobie uświadomili, jaki jest w tej chwili nasz Kościół. On jest z jednej strony piękny i ożywiony Synodem – to jest niestety mniejszość. – My musimy iść do tej większości – nawet nie chodzi o tych, którzy są za murami kościoła, ale również tych, którzy są w środku ale pozostają obojętni na to co dzieje się w naszym Kościele. – zauważyła prof. Kaźmierska.

Po dwu wystąpieniach miała miejsce praca w grupach, której krótkiego podsumowania dokonał metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.

 

Udostępnij
Galeria zdjęć