Autor: ks. Marcin Majda
Wyświetleń: 783
Droga Światła ze Sł. B. Wandą Malczewską
Udostępnij

Droga Światła to nabożeństwo odprawiane w Okresie Wielkanocnym. Jego treść oparta jest na biblijnych wydarzeniach, które miały miejsce pomiędzy Zmartwychwstaniem a Zesłaniem Ducha Świętego. Swoją formą nawiązuje do 14 stacji drogi krzyżowej. Jest znakomitym narzędziem pomagającym głębiej przeżyć prawdę o Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Poniższe rozważania oparte są na fragmentach Ewangelii oraz mistycznych przeżyciach Czcigodnej Sługi Bożej Wandy Malczewskiej.


WSTĘP
Widziałam Pana Jezusa…; Ukazał mi się Pan Jezus…; Ujrzałam Pana Jezusa… Tymi słowami Wanda Malczewska najczęściej zaczyna opis mistycznych spotkań z Chrystusem. Bardzo podobnie rozpoczyna swoją relację ze spotkania ze Zmartwychwstałym Maria Magdalena, która w dniu zmartwychwstania poszła i oznajmiła uczniom: „Widziałam Pana”, i co jej powiedział. (J, 20, 18) Oprócz sposobu relacjonowania obie kobiety łączy również fakt, iż były Apostołkami niosącymi Dobrą Nowinę o Chrystusie sobie współczesnym. Ponadto dla obu niewiast, spotkania z żyjącym Jezusem, tak jak dla wszystkich, którzy je przeżyli, były zasadniczymi doświadczeniami, na których opierały swoją wiarę i swoje życie. Warto zatem przyjrzeć się tym spotkaniom podczas Drogi Światła.


Stacja I
Jezus powstaje z martwych
Z Ewangelii wg św. Jana: 20, 6
Wszedł (Piotr) do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.
Wanda: Od Wielkanocnej niedzieli, codziennie, na każdej Mszy Św. widziałam Pana Jezusa w naturalnej postaci, jako zwycięzcę z chorągwią w ręku – gdy kapłan po ostatniej Ewangelii klękał i mówił: „A słowo stało się ciałem”. Pan Jezus błogosławił i znikał w wielkiej światłości.
Ewangelista Jan poświęca dużo uwagi płótnom, w które był owinięty Jezus, a które po zmartwychwstaniu pozostawił w grobie. Jezus zmartwychwstając musiał się z nich wydostać. Gdy umarł i był złożony do grobu, płótna spowijały go, oplatały, krępowały, miały nad Nim władzę, posiadały Go. Teraz leżą pozostawione w grobie, bez żadnej mocy i siły. A On zwycięski wychodzi z grobu. Na tym polega zmartwychwstanie. Jezus ma moc pokonać i mieć władzę nad tym, co cię krępuje, więzi, zniewala, trzyma w śmierci, ma Cię w posiadaniu. Co Cię spowija? Lęk, brak nadziei, choroba, smutek, grzech? Zaproś do tego Jezusa zmartwychwstałego, a doświadczysz zmartwychwstania w sobie.


Stacja II
Apostołowie przybywają do pustego grobu
Z Ewangelii wg św. Jana: 20, 3
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu.
W Wielki Piątek podczas widzenia Wanda powiedziała: Płakaliśmy wszyscy jak dzieci, szczególnie w owej chwili, gdy Najświętsze Ciało zostało złożone w grobie. Uspokoiło nas pożegnalne słowo Matki Najświętszej wyrzeczone do zmarłego Syna: „Synu mój najmilszy! Wydałam Cię na świat w radości. – Żegnam Cię schodzącego ze świata gorzkimi łzami i sercem przepełnionym nieopisaną boleścią. Lecz boleść osładza i koi, to co przed śmiercią powiedziałeś, że trzeciego dnia zmartwychwstaniesz. Wierzę w Twoje słowa… wierzę, że mimo opieczętowania grobu. Ty wyjdziesz żywy i z radością oglądać Cię będę… nie tylko ja, lecz wszyscy Twoi uczniowie, wiernie Tobie oddani i Twoją śmierć opłakujący… Żegnamy grób Twój ze łzami… pójdziemy do domów pełni nadziei, że Cię ujrzymy i że smutek nasz w radość się obróci…” Po tych słowach wszyscy poklękaliśmy u stóp Matki Najświętszej, ucałowaliśmy jej ręce i nogi ze łzami i serdeczną miłością, podziękowaliśmy za ożywienie w nas wiary… Ja nie mogłam oczu oderwać od Grobu Pana Jezusa i klęcząc, powtórzyłam słowa pobożnej naszej pieśni:
„U Twego grobu, o Jezu mój miły…
Będę klęczała póki starczą siły,
A gdy już przyjdzie żywota dokonać
U Twego grobu daj z miłości skonać,
O dobry Jezu! przez Twą krew i znoje
Przepuść, ach przepuść wszystkie grzechy moje!
Żeby doświadczyć zmartwychwstania trzeba pójść do grobu, tzn. stanąć twarzą w twarz z tym, co w człowieku umarło i jest bez życia i nadziei. Gdzie jest twój grób? Co nim jest? Idź tam i proś o wiarę, że i w tym grobie może się wydarzyć zmartwychwstanie.


Stacja III
Zmartwychwstały Pan objawia się Marii Magdalenie
Z Ewangelii wg św. Jana: 20, 16-17
Jezus rzekł do niej: Mario! (…) Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego.
Wanda: Ukazał mi się Pan Jezus w naturalnej postaci; odziany togą purpurową, otulony nią tak, że tylko cokolwiek spod otwierającej się togi pod brodą jaśniała biała suknia, po pas zatopiony w jaśniejącym obłoku, który otoczony był blaskiem w nieskończoność na wszystkie strony rozprzestrzenionym, z długimi włosami na głowie i brodą; po Podniesieniu patrząc prosto w me oczy, dobitnie i głośno tak, że wszyscy ludzie powinniby słyszeć w kościele, wyrzekł te słowa: „Łaskę widzenia jaką ci daję, chcę żeby była na pożytek drugich, a postawą przy modlitwie serca, żebyś okazała prawdziwość widzenia.
Maria Magdalena, Apostołka Apostołów, to ona pierwsza przekazała wieść o zmartwychwstaniu. Wanda Malczewska również wiele razy słyszała od Jezusa słowa: powiedz księdzu proboszczowi… A ty komu powiesz o Jezusie? Z kim podzielisz się radosną wieścią, iż On żyje? A może zachowasz to tylko dla siebie?


Stacja IV
Zmartwychwstały Pan ukazuje uczniom na drodze do Emaus
Z Ewangelii wg św. Łukasza: 24, 13-15
Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi.
Wanda: Po południu na adoracji prosiłam Pana Jezusa, aby mi dał szczęśliwie doczekać jutrzejszej Komunii Świętej, i żeby mnie raczył zachować od przeszkód, jakie dziś miałam… Panie Jezu, błagam Cię o to ze łzami – a może jaki grzech niewiadomy jest we mnie i ten staje na przeszkodzie – daj mi go poznać i wyznać szczerze. Na tę prośbę otrzymałam odpowiedź: „Ów cień czarny, który ci przeszkadzał modlić się przed Komunią Św. i zepchnął cię ze stopni ołtarza, to był ten sam wróg piekielny, co kusił Hioba sprawiedliwego, aby bluźnił Bogu. On żądał, żebym mu pozwolił kusić cię, jak kusił Hioba, a że mu tego pozwolenia nie dałem wiec przynajmniej chciał cię odstraszyć od przyjęcia Komunii Św.; zwyciężyłaś go, bo byłem z tobą, dodawałem ci odwagi. – Tak każdą pokusę zwyciężysz, jeżeli w sercu moim położysz całą ufność swoją. Ufajcie mi, jam zwyciężył świat… i pokonałem księcia ciemności”.
Jezus szedł i był z uczniami w drodze do Emaus. Towarzyszył im. Do Wandy powiedział: zwyciężyłaś, bo byłem z tobą, dodawałem ci odwagi. On jest z tobą, On Ci towarzyszy, wspiera, dodaje sił i odwagi. Jest zawsze i w każdym doświadczeniu. Pamiętasz o tym?


Stacja V
Zmartwychwstały Pan objawia się uczniom przy łamaniu chleba
Z Ewangelii wg św. Łukasza 24, 30-31
Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.
Wanda: W czasie podniesienia słyszałam głos Pana Jezusa: „Niech się nie troszczy serce wasze, że wstępują do nieba… bo was nie zostawię sierotami… Oto w tym Sakramencie pozostanę z wami do skończenia świata. Tu będę waszym pocieszycielem i pokarmem – a w niebie będę waszym obrońcą przed Ojcem moim”. Na te słowa rozpłakałam się z radości, że Pan Jezus tak nas kocha i pamięta o nas. O ludzie niewdzięczni, czemuż Go tak mało kochacie i obrażacie.
Ciekawe jest to połączenie zdarzeń, że uczniom otwierają się oczy, a Jezus znika im z oczu. Może jest to zaproszenie, aby Go odkryć, dostrzec, spotkać w Tym, co niedostrzegalne dla ludzkiego wzroku. Odkryć Go w kawałku białego chleba, odkryć Go oczyma wiary. Prosimy Cię, Panie, otwórz oczy naszego ducha, abyśmy Cię dostrzegli tam, gdzie pozostajesz ukryty. Daj nam głęboko uwierzyć w Twoją realną obecność w Eucharystii i jeszcze bardziej, daj nam łaskę pokochania Ciebie.


Stacja VI
Zmartwychwstały Pan ukazuje się Apostołom
Z Ewangelii wg św. Jana: 20, 19
Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!»
Wanda: W drugie święto widziałam Pana Jezusa podczas Mszy Św. i podczas nieszpornej Adoracji z Matką Najświętszą w otoczeniu świętych niewiast i Apostołów – wszyscy byli uradowani bardzo, a Pan Jezus mówił: „Kiedy wy płakaliście, świat się weselił – a teraz świat przerażony bojaźnią – a wy jesteście napełnieni radością, której nigdy końca nie będzie”. Przy zakończeniu nabożeństwa rannego i popołudniowego gdy kapłan odchodził od ołtarza, a lud zaczął śpiewać: „Królowo Rajska wesel się Maryja”… Pan Jezus pobłogosławił i całe widzenie zniknęło w światłości…
Pragniemy pokoju, radości i szczęścia. Lecz niekiedy pragniemy tego w oderwaniu od osoby Jezusa. Chcemy produktu, nie zważając na to, kto jest jego Dawcą. To Jezus jest pokojem, On jako Osoba. Dlatego pragnąć trzeba Jego. On zaś przychodząc przyniesie ze sobą pokój, radość, spełnienie i szczęście.


Stacja VII
Zmartwychwstały Pan przekazuje uczniom władze odpuszczania grzechów
Z Ewangelii wg św. Jana: 20, 21-23
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
Wanda: Pan Jezus pokazał się na Sumie i przemówił: „Kto mnie miłuje, niech idzie za mną, a pamięta, że większe jest miłosierdzie Boskie, niżeli grzechy całego świata”.
Ciekawe jest słowo: „odpuszczać”. Zawarty jest w nim czasownik „puszczać”. Do czasu Zmartwychwstania, grzech miał siłę trzymać człowieka w niewoli, a co za tym idzie miał siłę wtrącić go do piekła, potępić. Gdy raz człowiek dał się chwycić grzechowi, ten nie chciał go już puścić. Zmartwychwstanie Jezusa złamało moc grzechu. Jezus ma moc sprawić, by grzech wypuszczał człowieka ze swoich szponów. Tę moc przekazał Apostołom i złożył w ich sakramentalnej posłudze. Odpuścić znaczy uwolnić, dać wolność. Sakrament spowiedzi to sakrament naszej wolności.


Stacja VIII
Zmartwychwstały Pan umacnia wiarę Tomasza
Z Ewangelii wg św. Jana: 20, 27
Następnie (Jezus) rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!»
Wanda: Na Mszy Św., odprawianej przez ks. prob. Olkowicza na jego intencje, przy końcu pierwszej Ewangelii ukazał się Pan Jezus w dużej postaci, w sukni białej i ponsowym płaszczu. W czasie cichej modlitwy przed Podniesieniem usłyszałam słowa, które mówił Pan Jezus pokazując Serce ogniem płonące: „Patrz, jak płonie ogień miłości z tego Serca, a ja niczego tak nie pragnę jak ufności””.
Jezus zmartwychwstały legitymuje się wobec apostołów i wobec Tomasza ranami. Te rany powstały w wyniku ludzkiej niewiary i nieufności. Tym, co rani Jezusa najmocniej jest, nasza, moja niewiara i nieufność. Gdyż On jest samą miłością, która zasługuje na całkowite zaufanie.


Stacja IX
Zmartwychwstały Pan spotyka uczniów nad Jeziorem Galilejskim
Z Ewangelii wg św. Jana: 21, 4-7
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy macie co na posiłek?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!»
Wanda: W czasie Mszy Św., Pan Jezus przemówił w te słowa: „Moje dzieci, zasilam was moją miłością, a jeśli mnie dobrze zrozumiecie, to dźwignijcie ten krzyż czarny (wskazując na krzyż leżący na ziemi), i po tamten zdążajcie (wskazując krzyż błyszczący w górze, nad którym wznosiła się korona z zielonych liści), nieście go z wiarą i ufnością, a będziecie z nim podwyższeni”.
Jezus zwraca się do nas poprzez słowo: dzieci. W tym słowie jest czułość i miłość. Poprzez to słowo Jezus chce nam dać do zrozumienia, że zna i rozumie naszą małość, kruchość i słabość. On wie, że bez niego nie poradzimy sobie, tak jak dziecko nie poradzi sobie bez mamy i taty. On to wie. A czy Ty to wiesz? Wiesz, że jesteś słabym i kruchym dzieckiem? Czy wciąż myślisz, że jesteś silny i wielki. Nie bój się przyjąć siebie w słabości i małości.


Stacja X
Zmartwychwstały Pan przekazuje władze pasterską Piotrowi
Z Ewangelii wg św. Jana 21, 15
A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!»
Wanda: Podczas Ewangelii ukazał się Pan Jezus w dużej postaci, w sukni białej, płaszczu ponsowym. Podczas ofiarowania usłyszałam słowa: „Ofiarujcie mi tylko wolę i pragnienie miłości, a resztę dodam”. Zaraz po Podniesieniu Pan Jezus opuścił Serce nisko nad ziemię, z którego wybuchł ogień ku górze; płomień gorzał aż do Komunii kapłańskiej. – Podczas procesji widziałam światło w monstrancji.
Apostołowie nad jeziorem są zagubieni, rozbici i nie potrafią kolejny raz rozpoznać swojego Mistrza. Jezus widząc ich kondycję najpierw ich karmi, następnie pyta o miłość i w końcu daje misję, zadanie. Być może nie jeden raz czujesz się zagubiony, słaby, rozbity i nie potrafisz dostrzec i rozpoznać sensu, dobra, nadziei. Być może widząc swoje słabości i małą wiarę myślisz, że nie nadajesz się do pracy w Bożym Królestwie. Pozwól więc, by On cię nakarmił sobą, oddaj mu swoje pragnienia, a Jemu to wystarczy, by cię posłać.


Stacja XI
Zmartwychwstały Pan daje uczniom nakaz misyjny
Z Ewangelii wg św. Marka:16, 14-15
W końcu (Jezus) ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!
Wanda: Jezus prosił Wandę, aby pewnemu kapłanowi, który narzekał na pokusy, bojąc się, że ich nie pokona, powiedziała następujące słowa: Dlaczego nie ma siły walczyć z pokusami, kiedy czuje moją obecność? Za mało ma we Mnie ufności. Powiedz mu, że słabo wierzy, że Mnie istotnego piastuje na swoich rękach, a przez to mało ufa w Mojej opiece. Nie można głęboko wierzyć w tak wielką łaskę bez zaufania. Pamiętaj: kto wierzy w Moją obecność ufać powinien.
Gdy Jezus przyszedł do uczniów pełnych zwątpienia i niewiary siedzieli za stołem. Zwątpienie, nieufność, niewiara sprawiają, że człowiek siedzi, zastyga w miejscu, nieruchomieje tzn. jest sparaliżowany. Jezus posyłając uczniów mówi: Idźcie. Wiara wprawia człowieka w ruch, wyrywa z zamknięcia i paraliżu. Człowiek wyrusza w drogę a wówczas jego wiara wzrasta.


Stacja XII
Zmartwychwstały Pan wstępuje do Ojca
Z Ewangelii wg św. Łukasza 24, 50-53
Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga.
Wanda: Podczas ostatniej Ewangelii Pan Jezus błogosławiąc, jakby promienie słoneczne rozsiewał nad głowami naszymi, a Matka Najświętsza jakieś wonne, nieznane mi kwiaty rzucała i mówiła: „Niech życie wasze będzie pełne cnót, zapach wydających, jak te kwiaty rajskie, a ujrzycie Syna mojego w chwale niebieskiej”. Gdy kapłan klęczał po ostatniej Ewangelii, całe to widzenie wśród śpiewów anielskich zniknęło w jasnym obłoku. Cały dzień i podczas popołudniowej Adoracji byłam jakby odurzona… innym życiem oddychałam. O Boże, Boże, jakież to szczęście dostać się do nieba… o jakże warto pogardzić rozkoszami ziemskimi!.
Innym życiem oddychałam. Jest inne życie, prawdziwe, pełne. Jednakże nie należy myśleć, iż ono będzie kiedyś, w bliżej nieokreślonej przyszłości. Tym życiem można żyć już tutaj, na ziemi. Wiara daje nam dostęp do tego, co jest jeszcze przed nami zasłonięte. Wiara pozwala uchylić tę zasłonę i już teraz kosztować wszystkiego, co Bóg nam przygotował.


Stacja XIII
Uczniowie z Maryją oczekują w wieczerniku na Zesłanie Ducha Świętego
Z Dziejów Apostolskich 1, 3-5
(Jezus) po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się (uczniom) przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie - [mówił] - Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym».
Wanda: Na tym nabożeństwie widziałam Pana Jezusa i Matkę Boską w dużej postaci. Pan Jezus był w białej sukni i ponsowym płaszczu. Matka Boska stała przy samym Sercu Pana Jezusa w białej sukni i w takimż welonie na głowie. (…) Przed odejściem swoim z tej ziemi Pan Jezus pocieszał zasmuconych Aniołów: „Idę do Ojca, lecz pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec ześle w Imię moje, wszystkie was nauczy i przypomni wam wszystko, cokolwiek bym wam powiedział”. Na przyjęte tego Pocieszyciela gotowaliśmy się przez odprawienia Nowenny w celu uczczenia Go i uproszenia łaski, która by ciemnych w wierze oświeciła, oziębłych rozgrzała i zapaliła ogniem przyniesionym przez Pana Jezusa na ziemię, aby był zapalon.
Maryja, Oblubienica Ducha Świętego, otwarta na Jego obecność i działanie. Ona jedna nie utraciła wiary. Ona jedna ciągle stała przy Jezusie, do końca, wytrwale, ufnie. Naucz nas Maryjo Twojej postawy.


Stacja XIV
Zmartwychwstały Pan posyła uczniom obiecanego Ducha
Z Dziejów Apostolskich: 2, 1-4
Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Wanda: Gdy procesja wróciła do kościoła, a celebrans na środku kościoła uklęknął i zaintonował: „Veni Creator”, ujrzałam jakby w obłokach Ducha Św. w postaci, w jakiej Go zwykle malują na obrazach. Od Niego rozpływały się promienie ogniste na wszystkie strony. Zdawało się, że cały świat pali się prześlicznym ogniem bez dymu i bez mocy oparzenia się nim. Mojżesz widząc na górze Horeb krzak palący się, a nie ulegający spaleniu, był zdziwiony, iż z bojaźnią zbliżał się, by usłyszeć głos wołającego go… A ja widząc ten przecudny płomień, którego w żaden sposób opisać nie potrafię, nieprzytomna upadłam na kolana w ławce – osłabłam fizycznie ale wzmocniłam się duchowo, wszystkie władze duszy mojej były czynne… uczułam potężną działalność Ducha Św., a ośmielona Jego dobrocią zawołałam głosem rozradowanej duszy: „Duchu Najświętszy! Oświeć tym ogniem cały świat, a szczególnie błagam Cię o tę łaskę dla Ojczyzny mojej, abyśmy uniknęli fałszywych dróg, a szli drogą prawdy, wskazanej przez Chrystusa… Rozpal serce nasze i wypal nich wszelkie brudy światowe i zmysłowe skłonności, abyśmy w niewinności duszy służyli Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu…
Przyjdź, Duchu Święty…(spontaniczna modlitwa)


ZAKOŃCZENIE
Wanda: Dziś w czasie Sumy widziałam Pana Jezusa w dużej postaci, w białej sukni z krzyżem bardzo błyszczącym, wysokim trzy ćwierci łokcia, opartym na prawej ręce – otwarty bok był bardzo widoczny, płynął z niego strumień ognia. – W czasie ofiarowania i Komunii kapłańskiej ten strumień ognia powiększał się. W czasie cichej modlitwy kapłana po ofiarowaniu usłyszałam głos: „Patrz na otwarte serce przepełnione miłością, która spływając na was, doprowadzi do krzyża chwały. – Módlcie się więcej do Ducha Św., a on was wzmocni na drodze przeze mnie wskazanej”.
Dziękuję Ci, Jezu, za Twój otwarty bok, dziękuję Ci za Twoje otwarte serce. Twoja „otwartość” mówi mi, że mogę bez lęku przyjść do Ciebie. Twoja „otwartość” jest zapewnieniem, że chcesz mnie przyjąć i że nie muszę bać się odrzucenia. O Jezu, tak bardzo tego potrzebuję. Tak bardzo chcę przylgnąć do Ciebie i w Tobie znaleźć mieszkanie, dom, w którym mogę się schronić. Dziękuję Ci, że mogłem Cię spotkać podczas tej Drogi Światła, żyjącego, zmartwychwstałego, zwycięskiego i zranionego. Amen.

 

autor: ks. Marcin Majda - proboszcz parafii pw. N. S. J. w Parznie

Udostępnij