Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1349
Abp Ryś do kleryków: czy dajecie się Bogu stworzyć na nowo?
Udostępnij

Dziś przed południem w kaplicy seminaryjnej pw. Dobrego Pasterza klerycy III i IV roku Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi przyjęli z rąk księdza arcybiskupa Grzegorza Rysia posługi lektoratu, akolitatu i kandydatury. Dzisiejsza uroczystość - z uwagi na obecną sytuację w Polsce i na świecie - miała charakter zamknięty i uczestniczyli w niej tylko mieszkańcy seminarium.

W słowie skierowanym do alumnów łódzki pasterz pytał ich - czy przeżyliście swoje nawrócenie? Nie, że Duch Święty was poprawił, bo brakowało Mu w was tego, czy tamtego. Co chcecie poprawiać? Czy potrzebujecie tylko kosmetyki? Przystrzyc fryzurkę? Czy potrzebujecie nawrócenia, które jest nowym stworzeniem, żebyście mogli się stać nowymi ludźmi, żebyście byli nowymi mężczyznami. Ci którzy są akolitami, będziecie nowymi akolitami. Czy dajecie się Bogu stworzyć na nowo? Czy będziecie odrobinkę lepsi? To jest działanie Ducha. Masz takie serce? Masz taki dynamizm ducha? Jeśli tak, to nadajesz się do wszystkiego w Kościele. Można cię błogosławić, można cię ustanowić lektorem, akolitą, przyjąć twoją kandydaturę. Nie to, co zewnętrzne – choć to też jest ważne, ale… Kościół też jest cielesny, nie tylko duchowy. Duch cię wprowadza zawsze w Kościół. Czy Kościół jest wasz? Czy w ten sposób o Nim mówicie? Czy w ten sposób o nim myślicie? Posłuszeństwo w Kościele was przeraża, czy jest dla was ewangelią? – pytał łódzki pasterz.

- Takim niesłychanie ważnym charyzmatem, który Duch w was musi zakorzenić jest charyzmat celibatu. Widzicie tego Ducha, który w was ten charyzmat sieje? Widzicie, czy już was opanował ten charyzmat? Duch zajął wasze serce? Bez tego nie da się iść dalej! Jeśli się poddacie tylko temu, co wam proponuje seminarium, ale tylko od strony zewnętrznej i oparciu o to będzie robione wasze skrutynium przed posługami i święceniami, to jest to takie baczenie z jakim przyszedł Samuel do Jessego. Można na kogoś patrzeć z zewnątrz, ale Pan bada serce. Pan patrzy na serce. – zauważył kaznodzieja.

Pod koniec homilii ksiądz arcybiskup nawiązał do aktualnej sytuacji w Polsce i na świecie - Przyjmujecie te swoje posługi w czasie absolutnie szczególnym. Nie jest to czas prosty, choć – podejrzewam – dla nas jest najprostszy. Jesteście codziennie na Eucharystii. Macie przełożonych, którzy ją odprawiają kiedy chcecie. Możecie przyjść do kaplicy i macie ten czas, bez żadnej aktywności, bo z domu się nie da wyjść. Odpowiedzialność za ludzi polega na tym, że nie wychodzicie z tego domu. To jest więzienie, czy to jest szansa? To nie jest szansa, by odkryć to, co jest podstawowe i fundamentalne? Zobaczyć siebie? Będziecie narzekać potem, że nie ma czasu na adorację, na Słowo? Popatrzcie ile teraz macie czasu. Co z nim robicie? Czy to, co jest dla nas najbardziej istotne w naszym byciu dla ludzi – czy to jest wasze?  Nie zmarnujcie tego czasu! – apelował arcybiskup Grzegorz.

Po homilii w obecności arcybiskupa łódzkiego, przełożonych seminarium klerycy III i IV roku przyjęli posługi lektora i akolity, które będą pełnić w Kościele.

Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi zostało powołane do istnienia 9 sierpnia 1922 roku dekretem pierwszego ordynariusza ówczesnej diecezji łódzkiej – ks. bpa Wincentego Tymienieckiego, a pierwszym rektorem, tej jednej z najstarszych uczelni Łodzi, został ks. Jan Krajewski.

Udostępnij
Galeria zdjęć