Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 3180
Abp Ryś w czasie Wigilii Paschalnej – dowodem na zmartwychwstanie Jezusa jest Jego Słowo!  
Udostępnij

- Chcecie mieć doświadczenie Pana, który żyje? Pokochajcie wasze biblie! Nie po to, aby je studiować. Nie po to, żeby je czytać, ale żeby słyszeć Słowo, które przychodzi od Pana. Tak długo siedzieć nad biblią, aż serce zaczyna pałać. Jezus żyje! Alleluja! – mówił abp Grzegorz Ryś w czasie Wigilii Paschalnej.

W tę wyjątkową i szczególną noc, podczas najważniejszej Eucharystii w całym roku liturgicznym, dziecięciu katechumenów, po blisko rocznym przygotowaniu, przyjęło sakramenty inicjacji chrześcijańskiej tj. sakrament Chrztu, Bierzmowania i Eucharystii. Liturgii Wigilii Paschalnej celebrowanej dziś w łódzkiej katedrze p.w. św. Stanisława Kostki przewodniczył pasterz Kościoła Łódzkiego - ks. abp Grzegorz Ryś.

Uroczystość uroczystości rozpoczęła się od liturgii światła, podczas której arcybiskup łódzki pobłogosławił ogień – symbol objawiającego się Boga, a następnie od ognia została zapalona świeca wielkanocna, czyli Paschał, który jest symbolem Chrystusa Zmartwychwstałego. Kapłani i wierni procesyjnie wnieśli światło Chrystusa, po czym zostało odśpiewane Orędzie Wielkanocne, czyli Dobra Nowina o Zmartwychwstaniu.

W czasie tej wyjątkowej Eucharystii ksiądz arcybiskup trzykrotnie wygłosił swoje słowo do gromadzonych komentując najpierw trzy czytania, następnie koleje cztery, a na ostatek ewangelię o Zmartwychwstaniu Chrystus wg relacji św. Łukasza.

– Abraham – to jesteśmy my - wiara i niewiara jednocześnie! – mówił abp Ryś komentując czytanie z Księgi Rodzaju. – Abraham jest naszym ojcem wiary. To jest ojciec, który wychował syna do tak niesamowitej wiary – akeda – zwiąż mnie, zwiąż mnie mocno, by nasza wiara była doskonała. Czujecie, jaka w tym jest dobra nowina dla nas,? Jak to nas głęboko dotyczy? Jak dotyczy każdego z nas! Was w waszym życiu rodzinnym. Nas, w naszym życiu kapłańskim. Ja ze swoimi grzechami mam się porywać, na to, że was będę do wiary prowadził? Ja ze swoją wiarą i niewiarą? Ja ze swoją wiara i zwątpieniem? Tak, taki był Abraham. Takiego Bóg wybrał. Bóg nie wybiera herosów. Bóg nie szuka ludzi ze stali. – tłumaczył łódzki pasterz.

Druga krótka homilia nastąpiła po kolejnych czterech czytaniach z ksiąg prorockich. – W tych czterech czytaniach jest tak, że heroiczna historia wiary już się skończyła i miłość Boga musi się mierzyć raz po raz  z naszym grzechem. Miłość Boga musi się mierzyć raz po raz z tym, że my Boże dary potrafimy zmarnotrawić, zniszczyć. Dlatego wszystkie te cztery czytania tak naprawdę składają się na jedną obietnicę. To jest obietnica zbawienia. Ponieważ my jesteśmy ludźmi którzy potrzebują zabawienia.– dodał arcybiskup.

- Być może jesteśmy tacy, jak Jerozolima z czytania z Izajasza – Jerozolima zrujnowana. Może właśnie jest tak, że patrzę na dom mojego życia, który stawiałem. Może go postawiłem na piasku. Może został zniszczony przez pierwszą próbę, przez pierwsze uderzenie i patrzę z przerażeniem na całe dzieło mojego życia, które leży w gruzach. Może jesteśmy spragnieni – jak u Izajasza w kolejnym czytaniu - dlatego, że piliśmy wodę, która nie nasyca. Jedliśmy taki pokarm, który nie nakarmi. Wydawaliśmy nasze pieniądze na to, co nie da szczęścia. Może właśnie dlatego potrzebujemy zbawienia, bo zostaliśmy nie raz w naszym życiu okłamani. Może zostaliśmy przez zło okradzeni ze wszystkiego. Może jesteśmy jak u Barucha  na wygnaniu. Może potrzebujemy zbawienia jak Izrael, który zapomniał o wszystkich swoich przywilejach, o wszystkim co ich wyróżniało. Zapomniał o tym, co jest jego szczęściem. Na co można takie szczęście zamienić, że można wolę Boga uważać w swoim życiu za przekleństwo. Zostawili wszystko, a teraz są wygnani. – tłumaczył kaznodzieja.

Komentując fragment ewangelii św. Łukasza o Zmartwychwstaniu Chrystusa metropolita łódzki powiedział: - dowodem na zmartwychwstanie Pana Jezusa nie jest Całun Turyński, ani też pusty grób – bo można się zachować tak jak Piotr – pobiec do grobu, przyjrzeć się wszystkiemu, i co najwyżej się zdziwić. Jaki jest argument za zmartwychwstaniem Pana? Jest tylko jeden! To jest Jego Słowo! Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj- Zmartwychwstał! Przypomnijcie sobie, co wam mówił! – Argumentem za tym, że On żyje jest jego Słowo! – podkreślił abp Ryś.

- Szukacie argumentów? To jest jeden, jedyny argument! Bogu się wierzy na słowo. Bogu się nie mówi: sprawdzam. Bogu się nie mówi udowodnij. Bogu się wierzy na słowo, bo Bóg powiedział. Wiara się rodzi ze słuchania! To jest nasze doświadczenie - słuchamy Słowa. To Ono nas porusza. Duch w nas działa. Duch nas zmienia. Doświadczamy żywego Pana w Jego Słowie. – zakończył hierarcha.

Po ostatniej homilii miało miejsce wprowadzenie katechumenów do wspólnoty Kościoła, a następnie wszyscy obecni w świątyni wierni odnowili swoje przyrzeczenia złożone podczas Chrztu Świętego.

Wigilię Paschalną zakończyła uroczysta procesja rezurekcyjna wokół katedry. Wraz Wigilią Paschalną rozpoczyna się radosny Okres Wielkanocny – czas celebrowania obecności Chrystusa Zmartwychwstałego.

Udostępnij
Galeria zdjęć