Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 3202
Abp Ryś: Wychodzimy z Jezusem po to, żeby On nas uczył patrzenia na rzeczywistość
Udostępnij

- Nie wychodzimy w świat z Jezusem jako mało życzliwi recenzenci. Nie wychodzimy w świat z Jezusem, żeby przeciwko komukolwiek protestować i na kogoś krzyczeć. Wychodzimy z Jezusem po to, żeby On nas uczył patrzenia na rzeczywistość. Wtedy odkryjemy jak ten świat jest nam zadany przez Jezusa, byśmy go przyjęli w sam środek przemiany Eucharystycznej. – mówił arcybiskup Grzegorz Ryś.

Przez Łódź przeszła pierwsza Centralna Procesja Bożego Ciała, która zgromadziła we wspólnocie modlitwy duchownych i wiernych czterech parafii śródmiejskich: parafii p.w. Matki Boskiej Zwycięskiej, Podwyższenia Krzyża Świętego, Najświętszego Imienia Jezus oraz katedry p.w. św. Stanisław Kostki.

Eucharystii rozpoczynającej uroczysty obchód Bożego Ciała w sercu Łodzi przewodniczył i kazanie wygłosił ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś. We Mszy świętej koncelebrowanej uczestniczyli: ks. bp Marek Marczak – biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi wraz z zarządem, księża proboszczowie i wikariusze czterech łódzkich parafii.

O znaczeniu uroczystości Bożego Ciała i procesji eucharystycznej mówił w swojej homilii metropolita łódzki. -  Może nam się wydawać, że wychodzimy z Eucharystią po to, żeby nas świat zobaczył. Może nawet niektórzy z nas mają w sobie takie oczekiwanie, że to taka bardzo pobożna, ale jednak demonstracja. Niech nas widzą! A może chodzi dokładnie o coś zupełnie odwrotnego, żebyśmy to my zobaczyli zupełnie inaczej ten świat – to znaczy, żebyśmy popatrzyli na niego oczami Jezusa. Wychodzimy za Jezusem w świat! – podkreślił kaznodzieja.

Hierarcha zwrócił uwagę zebranych na to, że Jezus w ewangelii zachęca wszystkich, by karmili się Jego Ciałem i Krwią. - Żeby nam się nie pomyliło, że najważniejszym momentem głoszenia jest wyjść z Eucharystią na ulicę. To jest ważny moment, ale rodzi się on, ze spożywania i picia. Jeśli jednak nie spożywamy Jego Ciała i nie pijemy Jego Krwi, to będzie to tylko manifestacja, a nie głoszenie Jezusa. Głoszeniem Jezusa jest przekazywanie tego, co sam przyjąłeś. Nie ma głoszenia, bez spożywania i picia! – tłumaczył arcybiskup.

Po Mszy świętej z kościoła p.w. Matki Boskiej Zwycięskiej wyruszyła procesja do czterech ołtarzy, które zostały wzniesione: I – na rogu ul. Żeromskiego i Al. Mickiewicza, II – na rogu Al. Mickiewicza i ul. Piotrkowskiej, III – przy ul. Piotrkowskiej 194, IV – przy ul. Piotrkowskiej 262. Do każdego z czterech ołtarzy Najświętszy Sakrament był niesiony przez jednego z księży proboszczów śródmiejskich parafii.

Przy każdym z ołtarzy - podobnie jak w ubiegłym roku – zostało wygłoszone krótkie słowo, które na przemian zwiastowali ks. bp Marek Marczak i ks. abp Grzegorz Ryś.

 

 

 

 

Procesję zakończyło odśpiewanie hymnu Te Deum Laudamus w łódzkiej bazylice archikatedralnej.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, popularnie zwana Bożym Ciałem jest jednym z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. W Polsce tradycją stały się procesje do czterech ołtarzy, symbolizujących cztery strony świata, umiejscowionych wokół świątyni parafialnej. Uroczystość obchodzona była od połowy XIII wieku, a do Polski trafiła w 1320 r., początkowo do diecezji krakowskiej, a od końca XIV wieku – już we wszystkich diecezjach.

Udostępnij
Galeria zdjęć