Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 3962
Abp Ryś: co by było, gdyby cały Kościół poszedł z Jerozolimy do Betlejem?
Udostępnij

- Pytanie dzisiejszej uroczystość, to nie jest pytanie: w jaki sposób poganie dochodzą do Boga? To jest pytanie o to, czy wierzący ludzie też się ku Niemu ruszą? Sami możemy zadać sobie dziś to pytanie: co by było, gdyby cały Kościół poszedł z Jerozolimy do Betlejem? Co to by była za zmiana dla Kościoła? Od takiej stabilizacji do prostoty, od bogactwa do ubóstwa, od władzy do służby. – pytał arcybiskup Ryś.

Już po raz kolejny w uroczystość Objawienia Pańskiego główną ulica Łodzi przeszedł barwny Orszak Trzech Króli. Uroczysty pochód rozpoczęła Msza święta celebrowana w kościele p.w. Zesłania Ducha Świętego Łodzi przy Placu Wolności. Liturgii - która zgromadziła w świątyni i poza nią uczestników Orszaku - przewodniczył ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś.

W homilii odwołując się do spotkania Heroda z mędrcami przybyłymi ze wschodu i szukającymi drogi do nowonarodzonego Króla Żydowskiego łódzki pasterz zauważył, że Herod wraz ze swoimi kapłanami wiedzieli dobrze – znając pisma - że w Betlejem narodzi się Mesjasz. Oni dobrze wiedzieli, ale sami nie poszli spotkać się z Nim. - Dzisiaj też może być tak i jest tak, że raz po raz widzimy obok nas ludzi, których mamy odwagę nazywać poganami, i widzimy jak ich Pan Bóg prowadzi do siebie sobie znanymi sposobami, sobie znanymi drogami. Za znakami, których my nie potrafimy rozszyfrować. Widzimy ludzi, którzy się nieraz bardzo szybko przemieszczają,  potrafią wielką drogę przejść do Boga, a my którzy mamy w rękach biblię, mamy w rękach wszystkie sakramenty, wszystkie Boże znaki, mamy cała wiedzę o Nim, nie potrafimy się ruszyć ani kawałeczek.- zauważył kaznodzieja.

- Droga z Jerozolimy do Betlejem, to jest droga od zapatrzenia się w siebie, od zatroskania się o siebie, od takiego egoizmu, który poza swoim interesem nic nie widzi i gotowy jest popełnić grzech zabijając pół świata, od takiego stanu -  to jest droga do Betelem, gdzie jest Jezus położony w żłobie i wydany na łaskę, i nie łaskę ludzi, jako pokarm dla nich, jako ten, który przychodzi, aby być dla innych. To jest ta droga. Jesteśmy do niej zaproszeni. – dodał arcybiskup.

Nawiązując do biblijnych mędrców, którzy po spotkaniu z Herodem wyruszyli w drogę do Betelem celebrans podkreślił - pytanie, które się za tym marszem kryje, jest pytaniem niezwykle poważnym: czy my jako Kościół ruszymy się z Jerozolimy do Betlejem? Jeśli się ruszymy, to jakim będziemy Kościołem w punkcie dojścia? Co się z nami stanie? Czy przypadkiem nie jest tak, że zachowujemy się jak Herod i Jerozolima? Przyszedł Jezus do Betlejem w prostocie, ubóstwie, miłości radykalnej, otwartości na człowieka, że już się bardziej nie da, przyszedł taki – pokazuje bądźcie tacy! A my myślimy – to jest niebezpieczne! To nam zagraża! Możemy o tym czytać i się nigdy nie ruszyć w tamtą stronę i będziemy takim Kościołem, który potrafi o Bogu wiele gadać, ale jak przychodzi się ku Niemu ruszyć, to wysyłamy innych. My sami zostaniemy w swoim bezpiecznym świecie, a  wówczas wszystkie Boże obietnice przejdą nam koło nosa. – zaznaczył.

Po zakończeniu liturgii łódzki Orszak Trzech Króli przeszedł ulicą Piotrkowską z Placu Wolności do katedry p.w. św. Stanisława Kostki. Za gwiazdą podążały całe rodziny z dziećmi, a na ich głowach połyskiwały kolorowe korony, przygotowane przez organizatorów tegorocznego Orszaku.

W tych największych jasełkach w Łodzi, uczestniczyły przebrani za anioły „chóry anielskie” oraz Archanioł Michał, który z wysokości spoglądał na uczestników Orszaku. W scenkach prezentowanych podczas przemarszu można było dostrzec diabły ziające ogniem, przeszkadzające podążającym do Betlejem, oraz króla Heroda, chcącego zgładzić Nowonarodzonego Króla Izraela. Podobnie jak w latach ubiegłych w Orszaku szedł prawdziwy wielbłąd, który ciszył się wielkim zainteresowaniem szczególnie najmłodszych uczestników marszu. Niespodzianką dla wszystkich były wystrzelone w niebo tysiące konfetti, które symbolizowały zwycięstwo dobra nad złem.

Po dotarciu pochodu do łódzkiej szopki i złożeniu darów przez trzech króli, uczestnicy wzięli udział w koncercie dziecięcego zespołu „Arka Noego”.

Orszak Trzech Króli organizowany jest nie tylko w Łodzi, ale także innych miastach Archidiecezji: w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim czy Zgierzu.

Udostępnij
Galeria zdjęć