„Rozproszycie się – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną”
„Dlaczego samotność tak ciąży?”- pytał podczas porannej Eucharystii sprawowanej w kaplicy domu biskupiego ks. Waldemar Bartocha.
W swoich rozważaniach do słowa duchowny zwracał uwagę na to, że człowiek jest istota społeczną i dzięki kontaktom z innymi ludźmi kształtuje swój charakter i osobowość. Mówił także o tym, że niektórzy ludzie poszukują samotność, jak np. mnisi. „Pierwsi chrześcijanie odkryli, że w samotności żyje się lepiej i w większej bliskości z Bogiem.”
Dalej w swoim słowie ks. Bartocha podkreślał, że człowiek nigdy nie pozostaje sam, zawsze jest przy nim Ojciec. „Prawda zawarta w dzisiejszej Ewangelii odnosi się do uczniów Jezusa każdego czasu. Dziś w różnych miejscach świata chrześcijanie doznają prześladowania z powodu wiary w Jezusa. W chwilach doświadczeń nie pozostaniemy nigdy sami. Będzie z nami On, który doświadczył największego prześladowania. To On przyniesie pokój, przyniesie odwagę”- mówił kaznodzieja.
