Autor:
Wyświetleń: 849
W Rzymie przedstawiono książkę broniącą Piusa XII
Udostępnij

Giovanni Maria Vian, redaktor naczelny dziennika „L’Osservatore Romano”, na którego łamach ukazały się zebrane w książce teksty, zwrócił natomiast uwagę na zupełne odwrócenie wizerunku Piusa XII po 1963 r. „Jego zdecydowana antykomunistyczna postawa sprawiła, że propaganda sowiecka zaczęła go przedstawiać jako wspólnika nazistów i dokonywanych przez nich zbrodni” – stwierdził Vian.

O „historycznej manipulacji, którą dopiero trzeba wyjaśnić”, mówił z kolei współautor książki, Paolo Mieli, były redaktor naczelny „Corriere della Sera”. Zauważył, że „na ławie oskarżonych powinni zasiąść Roosevelt i Churchill i być sądzeni za to, że nie wypowiedzieli się dostatecznie jasno w sprawie antyżydowskich prześladowań”. „Świat anglosaski nie uznał zasług Piusa XII, a świat sowiecki ukrył je, poirytowany antytotalitaryzmem papieża i Kościoła” – podkreślił włoski dziennikarz.

Mówiąc o toczącej się dyskusji na temat postawy Piusa XII wobec Żydów, kardynał sekretarz stanu przypomniał, że żydowscy naukowcy do tej pory nie przejrzeli watykańskich archiwów z lat 1930-39. Dodał zarazem, że trwają prace nad udostępnieniem badaczom dalszych materiałów, obejmujących czas do 1945 r., o co zabiega Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie. Wymaga to długiego czasu, uprzedził watykański sekretarz stanu, zapewniając, że kiedy to tylko będzie możliwe, materiały zostaną udostępnione „badaczom, a nie awanturnikom”.

Kard. Bertone stwierdził, że zaprezentowana wczoraj książka jest ważnym głosem w zrozumieniu postawy Piusa XII. Zaznaczył, że w jego sprawie Stolica Apostolska nie zamierza uciekać się „ani do apologii, ani do hagiografii, lecz pragnie ukazać rygorystyczne odtworzenie faktów i dokładną ich interpretację”. Podkreślił zarazem, że „postawa Piusa XII wobec holokaustu nie wynikała ze strachu czy zmowy, lecz była ścisłą kalkulacją, mającą ostatecznie ocalić jak największą liczbę Żydów”.

Nawiązał do tego również P. Mieli, mówiąc, że w przedziwny sposób zaginęły świadectwa ludzi, którzy w Rzymie zostali ocaleni z zagłady dzięki pomocy Kościoła. Zauważył jednocześnie, że wszelka dyskusja o Piusie XII jest wciąż bardzo trudna, ponieważ już samo wypowiedzenie jego imienia sprawia, iż „debata historyczna zaczyna przybierać gorące tony”.

Udostępnij