Droga Krzyżowa przez las łagiewnicki

Dystans kilku kilometrów uczestnicy drogi pokonali dokładnie w dwie godziny. "Dzisiaj mamy wspaniałą pogodę, jest słonecznie, dość ciepło, ale nie upalnie. To doskonałe warunki do pokonania tego dystansu, szczególnie w takich warunkach" - komentował Krzysztof Góra, jeden z organizatorów.
Uczestnicy drogi na zmianę dźwigali krzyż i wygłaszali rozważania przy kolejnych stacjach. Podczas marszu ks. Wiesław Kamiński wygłaszał kilkuminutowe refleksje, m.in. na temat wdzięczności za życia, pomocy dla niepełnosprawnych czy nienawiści do ludzi innych narodów. "Ta droga wśród budzącej się do życia przyrody jest okazją do przypomnienia sobie podstaw naszego chrześcijaństwa" - wyjaśniał ks. Kamiński.
Celebracja zakończyła się w klasztorze franciszkańskim w Łodzi-Łagiewnikach. Ks. Kamiński odprawił dla jej uczestników Mszę św. w podziękowaniu za dar życia. "Udział w takiej drodze jest wzięciem na siebie chociaż niewielkiej części trudu, jaki wziął na siebie Jezus Chrystus oddając dla nas życie na krzyżu" - opisywał swoją motywację udziału w spotkaniu poruszający się przy wsparciu wózka emeryt. "Bardzo lubię uczestniczyć w drodze krzyżowej. To ważne doświadczenie dla mojego ducha. Szczególnie tutaj, gdzie słychać śpiew ptaków i można wdychać świeże powietrze" - dodał inny uczestnik drogi, prowadzący przez całą drogę rower.
W Drodze Krzyżowej przez las łagiewnicki wzięło udział ponad sto osób. Odbyła się ona już po raz dziewiąty.