Spis treści  (Warto_grudzien2015.html)





Ad 1  2  3. Ważne spostrzeżenia dotyczące sposobu bycia i życia. Sposób bycia i życia to przejaw religijności każdego z nas, żyjących docześnie z myślą o przyszłości swojej i przyszłości pokoleń następnych
.

Ostatni punkt to novum.
Uzasadnienie: powinnyśmy wiedzieć, z jakimi treściami się stykamy, będąc w kontakcie z internetem.

 



0. Spostrzeżenia i fakty na temat... Eskimosów. Autor: Jean-Marc Dupuis

Wybrano fragment listu  z otrzymanego z tzw. ...Poczty Zdrowia, redakcja Autor Jean-Marc Dupuis
Wątki:
1. Wspaniałe lekarstwo aż z bieguna 2.
"Ketchup" Eskimosów 3. Zbyt piękna historia
4. Nie naśladuj Eskimosów 5. Tragiczne przeznaczenie 6. Jest jeszcze gorzej   7. Morał tej historii
8. Wszyscy jesteśmy Eskimosami...


1. Wspaniałe lekarstwo aż z bieguna
Czytelniku,  w 1971 roku trzej duńscy naukowcy wyjechali na zachodnie wybrzeże Grenlandii, żeby badać życie Eskimosów. Zauważyli, że mimo ogromnego spożycia tłuszczów zwierzęcych, tubylcy mają bardzo niskie stężenie „złych” lipidów we krwi i nie chorują na serce.
Odkrycie naukowców było tak spektakularne, że opublikowano je w najbardziej znanym na świecie czasopiśmie medycznym, brytyjskim magazynie The Lancet.
Badani Eskimosi nie jedli byle jakich tłuszczów: spożywali głównie tłuszcz foki i tłuste ryby, takie jak golec zwyczajny (ryba z rodziny łososiowatych) bogate w kwasy tłuszczowe omega-3.
Zamiast powodować choroby, taka dieta chroniła ich przed zawałem serca, chorobą niedokrwienną serca (chorobą wieńcową), a nawet przed rakiem!
Odkrycie to powinno otworzyć nową erę w badaniach nad odżywianiem. Powinno doprowadzić do całkowitego zrewidowania uprzedzeń typu „tłuszcz jest przyczyną otyłości i powoduje choroby”. Okazało się przecież, że istnieją dobre i złe tłuszcze. A mózg, którego 80% stanowi tłuszcz, składa się głównie z pewnego rodzaju kwasów tłuszczowych omega-3, kwasu dokozaheksaenowego (DHA).
Spożycie DHA przyczynia się do lepszego rozwoju neuronów, zmniejsza ryzyko depresji oraz zwiększa inteligencję dzieci i młodzieży.
Dziś kwasy tłuszczowe omega-3, pochodzące z ryb morskich, a także kryla antarktycznego (gatunek skorupiaka) są powszechnie zalecane w celu promowania zdrowia, a nawet dodawane do wielu produktów spożywczych.
Aby zapobiec chorobom serca, amerykańskie stowarzyszenie do walki z chorobami serca (American Heart Association) zaleca codzienne spożywanie suplementów diety zawierających kwasy omega-3.
Unia Europejska, znana z niechęci do uznawania właściwości leczniczych produktów naturalnych, ostatecznie zezwoliła sprzedawcom kwasów omega-3 na umieszczanie informacji, że kwasy tłuszczowe omega-3 obniżają poziom cholesterolu i korzystnie wpływają na rozwój mózgu i pracę serca.
Zespół specjalistów stwierdził, że istnieje związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy spożyciem kwasu alfa-linolenowego (omega-3) a wpływem na rozwój komórek mózgu i tkanki nerwowej. Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności, 2011.
Oleje rybne dobrze wpływają także na słuch i zmniejszają problemy skórne.

2. Ketchup Eskimosów
Foka ma wyjątkowo chude mięso, ale otoczone grubą warstwą tłuszczu, który chroni ją od ekstremalnego zimna klimatu polarnego.
Pod skórą foki znajduje się wielocentymetrowa warstwa tłuszczu, która może stanowić nawet 50% masy całkowitej zwierzęcia. Oszacowano, że dla młodej foki może to być od 7 do 10 kg tłuszczu.
Eskimosi nauczyli się wykorzystywać to cudowne źródło kalorii.
Doprowadzają oni tłuszcz foki do fermentacji, aż zacznie on wydzielać silną woń, przypominającą zapachem mieszaninę dojrzewającego sera pleśniowego i nadpsutego mięsa. Substancja ta ma niezbyt intensywny smak, ale jest bardzo tłusta i oleista, a wspomnienie pozostaje w ustach na długo. Eskimosi używają jej jako przyprawy, aby nadać wyrazistość pożywieniu, np. mięsu renifera.
Niektórzy dla żartu nazywają to „ketchupem Eskimosów”.
Można by pomyśleć, że przyprawianie pożywienia tak dużą ilością tłuszczu jest bardzo złe, ale niektórzy twierdzą, że jest to korzystne, co zaobserwowano na przykładzie tłuszczu foki, bogatego w kwasy tłuszczowe omega-3.

3. Zbyt piękna historia
Należy jednak pamiętać, że obecnie wielu badaczy kwestionuje tezę, że Eskimosi są okazami zdrowia, chociaż to im właśnie zawdzięczamy odkrycie kwasów tłuszczowych omega-3 i całej gamy zalet, szczególnie ważnych w zróżnicowanej diecie.
W rzeczywistości życie Eskimosów i ich stan zdrowia był znacznie mniej optymistyczny niż chcieli wierzyć naukowcy w latach 70. ubiegłego wieku.
Populacja Eskimosów, która zachowywała tradycyjny styl życia, niemal wymarła do 1970 roku. Ograniczyła się do kilkuset osób, żyjących na rozległych, niedostępnych obszarach. Większość spośród nich nie znała swojego wieku. Ponadto Eskimosi wyglądali na znacznie starszych, niż byli w rzeczywistości.
O kurcze, ten starzec wygląda świetnie! mieli zakrzyknąć odkrywcy, nieświadomi, że ten „starzec” ma tylko… 35 lat.
Dziś hipoteza, że Eskimosi są odporniejsi na choroby serca, jest kwestionowana: w pracy Petera Bjerregaard, a ostatnio (kwiecień 2014) – George'a Fodora, kardiologa z Instytut Kardiologii Uniwersytetu w Ottawie (University of Ottawa Heart Institute).

4. Nie naśladuj Eskimosów
Niemniej jednak nie ulega wątpliwości, że dawny tradycyjny tryb życia Eskimosów był o wiele zdrowszy niż dzisiejszy.
Przez tysiące lat to właśnie on pozwalał przetrwać im w surowych warunkach.
Eskimosi umierali z powodu ekstremalnie niskich temperatur, wypadków łowieckich, utonięć w lodowatej wodzie, wypadków w czasie połowu wielorybów (nie umieli pływać: dostanie się do wody oznaczało śmierć).
Niekiedy byli zmuszeni zabijać lub porzucać swoje potomstwo, gdy mieli więcej niż jedno małe dziecko do wykarmienia. Kiedy Eskimos czuł, że opuszczają go siły, sam opuszczał sanie, a reszta grupy kontynuowała wędrówkę.
Wyobraź sobie, jak w ciągu nocy polarnych, które trwały sześć miesięcy, gnieździli się po cztery rodziny w „zimowych szałasach” o powierzchni 15 metrów kwadratowych każdy, starając się wzajemnie ogrzać!
Taki tryb życia pozwolił Eskimosom przetrwać dziesiątki tysięcy lat, mimo ciężkich doświadczeń, nieszczęść i cierpienia.
Obecnie jest całkiem inaczej.

5. Tragiczne przeznaczenie
Eskimoscy nastolatkowie mają dziś szkoły, ogrzewanie, skutery śnieżne, Internet, gry komputerowe i oczywiście obfitość śmieciowego jedzenia. Według dr. Erica Dewailly, kanadyjskiego badacza na Uniwersytecie Laval w Quebecu, piją średnio 1 litr napojów gazowanych dziennie.
Jedzą tak dużo chipsów, ciasteczek i fast foodów, że mają średnio 3 razy wyższe stężenie lipidów we krwi niż przeciętny Europejczyk.
W porównaniu do 1992 roku otyłość wśród nich wzrosła o 50%. Między 1992 a 2004 rokiem liczba osób z nadciśnieniem tętniczym uległa podwojeniu. To wszystko zaledwie w ciągu dekady, wśród członków cywilizacji, która trwała dziesiątki tysięcy lat!

6. Jest jeszcze gorzej
Od 1990 roku Eskimosi zaczęli masowo popełniać samobójstwa. Trudno uwierzyć, że aż 21% Eskimosów badanych w 2004 roku stwierdziło, że próbowało popełnić samobójstwo.
W odizolowanych wspólnotach, 1 z 4 młodych osób bierze kokainę, nie pytaj mnie, jak do tego doszło7.

7. Morał tej historii
Historia Eskimosów powinna nam dać dużo do myślenia. Bo to dotyczy nas wszystkich.
Pokazuje, jak bardzo komfort materialny sam w sobie nie daje szczęścia.
Wszystkie te przedmioty wokół nas, jedzenie, elektronika, samochody – gdy zaczną nas pochłaniać tak bardzo, że zapomnimy, co jest w życiu najważniejsze, mogą nam mocno zaszkodzić (trzeba szukać sensu swojej egzystencji, mieć plan na życie, nadzieję...)
Człowiek jest najbardziej kruchym ze stworzeń. Nie ma pazurów, kłów ani sierści, a jego siła pochodzi między innymi z jego umysłu.
Ale może umrzeć, otoczony przez największe bogactwa materialne, jeśli nie znajdzie odpowiedniej strawy, aby karmić swój umysł i duszę.

8. Wszyscy jesteśmy Eskimosami...

Oczywiście Eskimosi nie mieli wyboru: wpływ zachodniej cywilizacji był zbyt silny.
Ich wzory kulturowe, duchowe, religijne, zawaliły się jak domki z kart. Cenna wiedza, skrupulatnie przekazywana przez setki pokoleń, aby przetrwać w Arktyce, nagle stała się bezużyteczna, zdezaktualizowała się. Szok był zbyt wielki.
Ale nie zapominajmy, że tak naprawdę wszyscy możemy napotkać te same problemy: w świecie, który zmienia się za szybko, w którym środowisko przekształca się zbyt mocno, styl życia jest nerwowy, a nowe nawyki żywieniowe są coraz bardziej niezdrowe.
Czy tak naprawdę wiemy, do czego to wszystko doprowadzi na dłuższą metę? Czy zmiany te, a właściwie powinienem napisać – rewolucje – umożliwią naszym dzieciom, wnukom i prawnukom utrzymanie w życiu równowagi, wystarczającej do kontynuacji wielkiej przygody ludzkości?
Odpowiedź na te pytania jest oczywiście bardzo trudna, dlatego wielką mądrością jest zachowanie ostrożności przed zaakceptowaniem wszelkich nowości.
Po jednym z moich listów, w którym pisałem, że w niektórych obszarach „kiedyś było lepiej”, od kilku osób otrzymałem komentarze pełne nienawiści. Wiedziałem, że podejmuję ryzyko. Aby nie być określanym jako ktoś zacofany, czy muszę przyklaskiwać wszystkiemu, co nowe? Tylko dlatego, że jest nowe, nawet jeśli jest brzydkie, głupie czy groteskowe?

1. Konferencja klimatyczna: uwaga, niebezpieczeństwo! Autor: Jean-Marc Dupuis

Wybrano fragment listu  z otrzymanego z tzw. ...Poczty Zdrowia, redakcja Autor Jean-Marc Dupuis

Szanowny Czytelniku,

COP 21 – Paryska Konferencja Klimatyczna (jeśli nie staną na przeszkodzie względy bezpieczeństwa) odbędzie się w dniach 30 listopada – 11 grudnia 2015 roku w Centrum Wystawienniczym Paris-Le-Bourget.
Jak sama nazwa wskazuje, będzie to 21. konferencja o tej tematyce. Po raz pierwszy zorganizowana została w 1972 r. w Sztokholmie, a następne w Kyoto, Rio, Limie i w wielu innych miejscach.
Te coraz liczniejsze konferencje stanowią bardzo istotne zagrożenie dla klimatu i środowiska naturalnego. Zagrożenie, o którym mówię, nie ma nic wspólnego z zagrożeniem podkreślanym przez licznych komentatorów, to jest, że na konferencje te przyjeżdżają dziesiątki tysięcy ludzi zużywających miliony litrów nafty i benzyny.

Oczywiście, prawdą jest, że ponad 200 mężów stanu i ich orszaki przybędą wówczas z tej okazji do Paryża. Wyobraź sobie, ile specjalnych samolotów i eleganckich samochodów pojawi się z tej okazji, ile uroczystości się odbędzie, ile ton przekąsek i hektolitrów szampana się zużyje…

Ale jest coś znacznie gorszego

Ogromnym zagrożeniem związanym z tego rodzaju konferencjami jest to, że wywołują one w społeczeństwie poczucie, że „coś się robi” w tej dziedzinie, że mężowie stanu wzięli sprawy w swoje ręce. Wywołują więc w ludziach poczucie bezpieczeństwa i, co za tym idzie, demobilizację w dziedzinie, w której indywidualny wkład każdego z nas jest bardzo istotny, a wręcz niezbędny.
Nikt mnie nie pyta, co moim zdaniem należałoby zrobić, ale pozwólcie, że jednak zabiorę głos.
Gdybym był François Hollandem, albo jeszcze lepiej – Barackiem Obamą, zabrałbym głos w telewizji. Zatroskanym głosem, z błyskiem przejęcia w oczach powiedziałbym:
„Moi drodzy współobywatele i wszyscy ludzie żyjący na Ziemi.
Zaproszono mnie do Paryża na 21. konferencję klimatyczną. Przykro mi to stwierdzić, ale nic z niej nie będzie.
Rzeczywiście, jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych, ale nie jestem Bogiem. Mogę spowodować przegłosowanie wszelkich zakazów, rozporządzeń, podatków i innych obciążeń, których sobie zażyczycie. Tak zresztą zrobię.
Ale bez względu na to, co zrobię, nigdy nie będę w stanie sprawić, by:
• dwutlenek węgla nie wydobywał się z rury wydechowej, kiedy będziecie gdzieś jechać samochodem,
• ryba, którą zdecydujecie się zjeść, pływała dalej w oceanie,
• teren, który zdecydujecie się zabetonować, stawiając na nim budynek lub basen, był nadal pokryty zielenią i kwiatami, stanowiąc schronienie dla pszczół i dzikich zwierząt,
• Wasza decyzja o wyjeździe na wakacje na drugi koniec kraju lub świata nie spowodowała ton zanieczyszczeń,
• ryk Waszego silnika na drodze nie przerażał mijanych przechodniów i zwierząt,
• wszystkie te pojemniczki z plastiku, kartonu, torebki papierowe i serwetki oferowane do jednego tylko posiłku w fast-foodzie nie wypełniły połowy śmietnika,
• na powierzchni wody nie pozostawała tłusta warstwa szkodliwa dla fauny morskiej, kiedy wsmarowujecie w siebie tony kremów do opalania, a potem wchodzicie do morza.

Mógłbym dalej wyliczać godzinami, tłumacząc, że:
• Kiedy przez 25 minut stoisz pod gorącym prysznicem lub bierzesz gorącą kąpiel, to na pewno prowadzi to do zużycia setek litrów wody i ogromnych ilości energii. I mimo, że jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych, nie mogę tego zmienić.
• Kiedy robisz zakupy i wybierasz produkty w opakowaniach kartonowych lub plastikowych, z całą pewnością, będziesz musiał wcześniej czy później wyrzucić wszystkie te opakowania do śmieci, bez względu na to, czy sortujesz odpady, czy nie.
• Kiedy jesz plastikowymi sztućcami zamiast „prawdziwych” albo kiedy, idąc do supermarketu, zapomnisz zabrać własnej torby na zakupy, to uczestniczysz w wytwarzaniu jeszcze większej ilości szkodliwych odpadów, całkowicie niepotrzebnych, a za to kosztownych i dla Ciebie, i dla społeczeństwa.
• Jeśli jedziesz na narty, to obowiązkowo dokładasz się do tego, by góry pokrywały się masztami, parkingami i „wakacyjnymi rezydencjami”, które oszpecą krajobraz i staną na przeszkodzie rozwojowi dzikich gatunków.
• Jeśli pokonujesz setki lub tysiące kilometrów samolotem i statkiem po to tylko, by ponurkować, pojeździć na nartach wodnych, uprawiać kitesurfing albo nawet zwyczajnie popływać lub poopalać się na „rajskiej” plaży, to JA, PREZYDENT, NIE BĘDĘ MÓGŁ zapobiec ani hałasowi wytwarzanemu przez samolot, autobus czy statek, ani emisji szkodliwych substancji prowadzącej do zanieczyszczenia powietrza i wody oraz zatruwania ludzi i zwierząt.

A zatem, odwołuję się do Waszej świadomości, poczucia odpowiedzialności oraz instynktu samozachowawczego:
Drodzy współobywatele i mieszkańcy całego świata, zatrzymajcie tę masakrę. Być może już jest za późno, ale nawet gdyby miało to być jedynie w celu odbudowania szacunku do siebie samego, przestańcie się zachowywać jak rozpieszczone dzieci, które bezkarnie głupio niszczą własne zabawki, brudzą podłogę w swoim pokoju, rysują kredkami po ścianach i obrywają tapetę. Zresztą, rozpieszczone dzieci mogą często liczyć na rodziców, którzy chętnie dadzą im „drugą szansę” i odnowią pokój.
Niestety, w Waszym przypadku nikt się nie pojawi, by od nowa urządzić Ziemię, kiedy już wszystko popsujecie. Więc proszę, przestańcie, dla Waszego dobra.
Zamiast uprawiać sporty wymagające skomplikowanego specjalistycznego sprzętu, odkryjcie ponownie uroki spaceru, joggingu, gimnastyki, ćwiczeń Qi Gong (do których nie potrzeba żadnych przyrządów ani nawet specjalnego obuwia) czy jazdy rowerem, jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami tego środka lokomocji.
Zamiast poszukiwać kultury, przemierzając świat, odkryjcie i doceńcie skarby kulturalne i cuda natury, które znajdują się niedaleko Was, blisko domu, w Waszym mieście czy regionie.
Jeśli w Waszej okolicy brakuje wydarzeń kulturalnych, to może być okazja do zebrania grupy osób, które wspólnie będą się uczyły grać na instrumentach, lepić garnki, rzeźbić, malować lub tańczyć. Na YouTubie można znaleźć tysiące darmowych filmów szkoleniowych, które Wam w tym pomogą. Jeśli mieszkacie na „kulturalnej pustyni”, tym lepiej – nie będziecie mieli konkurencji, a Wasza inicjatywa będzie miała tym większe szanse powodzenia. Bez wątpienia stworzycie wówczas okazję do przygód artystycznych, a może nawet ludzkich, które mogą przemienić Wasze życie w sposób, którego nawet nie przeczuwacie.
Zaś jeśli chodzi o Wenecję, Luwr, Metropolitan Museum of New York, egipskie piramidy, Taj Mahal czy operę w Sydney, zapewniam Was, że już jest tam tylu turystów, że miejsca te straciły wiele ze swego uroku. Nie żałujcie więc i zamiast wyjazdu, obejrzyjcie dobry program dokumentalny.

Czytajcie książki i nauczcie Wasze dzieci czytać książki

Z mojej strony, jako Prezydent Stanów Zjednoczonych, natychmiast podpiszę rozporządzenie wstrzymujące wysyłanie satelitów w przestrzeń. Wystarczy tych, które już tam są. Przestanę również wysyłać lotniskowce, myśliwce, ciężarówki i czołgi na cztery strony świata. Przestanę finansować coraz większe autostrady, lotniska, bazy wojskowe i stadiony. Wystarczy nam tych, które już są.
I jeszcze kilka dodatkowych rad, które pomogłyby Wam powstrzymać rujnowanie środowiska naturalnego.
To bardzo poważna sprawa.
Jeśli nie zaczniecie ich stosować, jeśli nie nauczycie swoich dzieci ich stosować, to będzie bardzo proste – katastrofa jest pewna:
• jedzenie: w sklepach kupujcie tylko i wyłącznie produkty bez opakowań. Zacznijcie wspólnie wywierać nacisk na sprzedawców. Przypomnijcie sobie: niecałe pięćdziesiąt lat temu, wszyscy chodzili po jajka z własnym opakowaniem na jajka, po mleko z własną butelką, po owoce i warzywa – z własnym koszykiem, a z oddzielnymi opakowaniami na mięso i ryby. Nie było żadnych plastikowych opakowań, czasem papier gazetowy, a ludzie nie byli z tego powodu bardziej nieszczęśliwi czy mniej zdrowi (ewentualne problemy zdrowotne mogły się brać z braku chłodzenia);
• przemieszczanie się: nie wystarczy korzystać z transportu publicznego ani z pojazdów elektrycznych, które rzekomo chronią środowisko naturalne. To nieprawda. Przecież tę elektryczność trzeba gdzieś wytworzyć, w większości w elektrowniach atomowych lub w wyniku spalania ropy naftowej. Jedynym rozwiązaniem jest zaprzestanie masowego przemieszczania się we wszystkich kierunkach i zorganizowanie sobie życia (miejsce zamieszkania), pracy (praca zdalna, jeśli to możliwe), zajęć dodatkowych (w domu, lub w najbliższej okolicy), a zwłaszcza wyjazdów na wakacje w taki sposób, by nie przemierzać zbędnych setek czy tysięcy kilometrów;
• ubranie: przestańcie kupować „najmodniejsze” obuwie i ubrania z tkanin syntetycznych, które trzeba wymieniać z sezonu na sezon. To rujnujące dla Waszego portfela i katastrofalne dla środowiska naturalnego. Wybierajcie wyłącznie solidne, niewychodzące z mody klasyczne kroje. Gwarantuję, że to możliwe i że kiedy się postaracie, to będziecie zaskoczeni, że można mieć te same płócienne spodnie i ten sam wełniany sweter przez całe życie, lub jego większość;
• zaopatrzcie się w ciepłe i wygodne ubrania i bieliznę, dzięki którym będziecie mogli zmniejszyć ogrzewanie, gdziekolwiek jesteście. Ruszajcie się regularnie – to o wiele skuteczniejsze niż podwyższanie ogrzewania o kilka stopni: tym sposobem zaoszczędzicie znacząco, a ruch przysłuży się Waszemu zdrowiu;
• gaście światło, wychodząc z pomieszczenia, wyłączajcie z kontaktu sprzęty elektryczne (zwłaszcza odbiorniki TV), odkryjcie na nowo uroki ciszy i nastrojowego oświetlenia. Do czytania wystarczy lampka nocna, a najprzyjemniej jest czytać pod miękkim kocem;
• przestańcie stosować wszelkiego rodzaju specyfiki, detergenty, lakiery, chemikalia, kiedy nie jest to konieczne. Przestańcie kupować zabawki, artykuły, gadżety, które Waszym zdaniem szybko skończą w śmieciach.

Oto, co mogę Wam zaproponować na początek. A to i tak nie wystarczy, mimo że będzie to już dobry początek. Od dziś będę co tydzień zamieszczał nowe rady na internetowej stronie Białego Domu.
Wracając jeszcze do szczytu klimatycznego w Paryżu, nie wyobrażajcie sobie, że tym sposobem uratujemy świat. Mówię Wam to ja, sam Obama. Jedynym sposobem na ratunek jest wziąć się do pracy na poważnie i natychmiast, wszyscy razem, zacząć stosować moje rady.
Wybór należy do Was, ale jeśli tego nie podejmiecie, nikt nie przyjdzie na ratunek, zaś życie Wasze i Waszych dzieci już wkrótce zamieni się w piekło.
I ostatnia rzecz: nie traćcie czasu na długie zakasywanie rękawów. Od czterdziestu lat tylko dyskutujemy. NIEDŁUGO BĘDZIE ZA PÓŹNO NA DZIAŁANIE!”

Zdrowia życzę,  Jean-Marc Dupuis

2. Czy cierpisz na chorobę, która w Polsce dotyka już co 10. osobę? Rozwiąż test. Autor: Jean-Marc Dupuis

Wybrano fragment listu  z otrzymanego z tzw. ...Poczty Zdrowia, redakcja Autor Jean-Marc Dupuis
Szanowny Czytelniku,
czy zauważyłeś u siebie następujące objawy:
1. niemal nieprzemijający smutek;
2. utrata zainteresowania lub odczuwania przyjemności z robienia czegokolwiek;
3. zaburzenia łaknienia lub zmiana masy ciała o średnio 5% w ciągu ostatniego miesiąca;
4. zaburzenia snu (bezsenność lub nadmierna senność);
5. znaczące pobudzenie lub spowolnienie reakcji;
6. przemęczenie;
7. nieuzasadnione poczucie winy;
8. problemy z koncentracją;
9. „czarne myśli" (o śmierci lub samobójstwie).

Jeśli przez ponad dwa tygodnie występuje u Ciebie co najmniej 5 z 9 wymienionych wyżej objawów, prawdodpobnie cierpisz na......depresję.
To choroba związana z ogólnoustrojowym stanem zapalnym. Najczęściej zaczyna się między 35. a 50. rokiem życia i dotyczy przede wszystkim kobiet.
Liczne badania sugerują, że depresja może mieć wspólne cechy z chorobami układu krążenia i ich czynnikami ryzyka (zwiększenie wytwarzania sprzyjających stanom zapalnym cytokin, zaburzenia czynności śródbłonka naczyniowego itp.).

Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis

3. Strzeż swoich myśli, by dłużej żyć zdrowo. Autor: Jean-Marc Dupuis

Wybrano fragment listu  z otrzymanego z tzw. ...Poczty Zdrowia, redakcja Autor Jean-Marc Dupuis

Szanowny Czytelniku,
dużo piszę w moich newsletterach o higienie ciała: odżywianiu, witaminach, lekach, ćwiczeniach…
Ale w rzeczywistości dla długiego i zdrowego życia najbardziej istotna jest higiena umysłu.
Wyrażenie „higiena umysłu” może wydawać się dziwne, ale pozwól, Szanowny Czytelniku, że wyjaśnię, co mam na myśli, Ty, który dotychczas okazałeś mi tyle życzliwości (i cierpliwości), czytając moje listy.

Uwaga na zaśmiecanie mózgu
Higiena umysłu to czuwanie nad tym, aby nie zaśmiecać sobie umysłu obrazami, hałasami oraz brutalnymi i negatywnymi myślami.
Między Twoim ciałem a umysłem istnieje dużo więcej powiązań niż moglibyśmy to sobie wyobrazić. Do tego stopnia, że osoby żyjące w ciągłym stresie, pod presją, doświadczając konfliktów i nieprzyjemnych emocji, mogą być prawie pewne utraty lat czy nawet dziesiątków lat życia w dobrym zdrowiu1.
Powodów jest wiele, ale dziś poruszymy tylko jeden z nich: wpływ emocji na krwinki białe – pierwszą linię obrony immunologicznej.

Czego nauczono nas w szkole?
W szkole nauczyliśmy się, że układ nerwowy i układ odpornościowy (naturalna ochrona Twojego organizmu) działają odrębnie.
To całkiem proste: zarządzanie emocjami i odczuciami odbywa się poprzez impulsy elektryczne wędrujące wzdłuż nerwów i w neuronach, w których wytwarzamy tzw. neurotransmitery (np. dopaminę, serotoninę, endorfiny). Dzięki nim odczuwamy przyjemność, stres lub ukojenie bólu…
Równocześnie, krwinki białe zwalczają bakterie i wirusy (przenikające do Twojego organizmu) oraz chore komórki (nowotworowe), a także pomagają pozbywać się martwych komórek.
Mógłbyś więc żyć sobie pomalutku, bez zbytnich trosk, z jednej strony korzystając ze wsparcia układu nerwowego zarządzającego tym, co się dzieje w Twoim organizmie, z drugiej zaś strony z armii krwinek białych, równie skutecznych co dyskretnych, automatycznie zwalczających dopadające Cię infekcje i nieżądających nic w zamian.
Ale ta bardzo uproszczona wizja została podważona w latach 70. XX wieku przez Roberta Adena i Nicolasa Cohena2.

Emocje i naturalna ochrona są od siebie zależne
Aden i Cohen odkryli, że wytwarzane w układzie nerwowym neurotransmitery, które wywołują reakcje emocjonalne, są rozpoznawane przez krwinki białe, które mają na swojej powierzchni receptory neurotransmiterów wytwarzanych w mózgu.
Ponadto, badacze zorientowali się, że narządy układu krwiotwórczego wytwarzające krwinki białe (śledziona, grasica, szpik kostny) są, wbrew powszechnemu mniemaniu, wyjątkowo bogato unerwione.
Oznacza to, że Twój ośrodek nerwowy (mózg i rdzeń kręgowy) zapewnia bezpośrednią i bardzo ścisłą kontrolę produkcji krwinek białych. Innymi słowy funkcjonowanie krwinek białych zależy też od Twojego umysłu i Twoich myśli.
Równocześnie, cytokiny (przekaźniki układu odpornościowego) wytwarzane przez krwinki białe w celu zwalczania infekcji, są rozpoznawane przez Twój układ nerwowy. A zatem krwinki białe wywierają wpływ na Twój mózg za pośrednictwem cytokin.
Zdaniem doktora Thierry'ego Janssena, cytokiny odpowiadają za zmiany humoru, zakłócenia snu i zmianę przyzwyczajeń żywieniowych – czego doświadczamy za każdym razem, gdy chorujemy na grypę, pocąc się pod pierzyną, bez apetytu i w kiepskim nastroju – taka koncentracja na sobie jest naturalną reakcją mózgu na chorobę3.
Współczesne badania idą jeszcze dalej: zdaniem Candance Pert, profesora Uniwersytetu Georgetown (Stany Zjednoczone), cząsteczki służące komunikacji między Twoimi neuronami (neuropeptydy) oddziałują nie tylko na Twoje komórki odpornościowe, ale także na komórki układu pokarmowego i naczyniowego4. A to tłumaczy nie tylko wpływ silnych emocji, ale nawet zwykłych przemyśleń na trawienie i ciśnienie krwi.
Tak ścisłe powiązania układu nerwowego z układem odpornościowym mają w praktyce znaczące skutki.

W jaki sposób choroby wywołują negatywne uczucia?
Badanie opublikowane w American Journal of Psychiatry już w 2000 r. wspominało o fakcie, że w razie poważnej choroby lub nowotworu, cytokiny wytwarzane w celu zwalczania choroby mogą oddziaływać na mózg, wywołując poważniejsze stany depresyjne, schizofrenię i chorobę Alzheimera5.

Wiadomo również – i to się zdarza jeszcze częściej – że negatywne uczucia wywołują wytwarzanie adrenaliny i kortyzolu (tzw. hormonu stresu).

Ale adrenalina wywołuje wzrost ciśnienia tętniczego i przepływu krwi, co z kolei wpływa na uszkodzenia wewnętrznych ścian tętnic. Te maleńkie dziurki następnie zatyka cholesterol, zaczynają się tworzyć blaszki miażdżycowe, zwiększając tym samym ryzyko zawału serca i udaru mózgu.

Ponadto kortyzol, który ma silne działanie przeciwzapalne, wywołuje atrofię organów limfatycznych, czyli tych, w których wytwarzane są krwinki białe. Jeśli stres utrzymuje się dłużej, komórki układu odpornościowego uodporniają się na kortyzol. Kiedy więc proces jego wytwarzania się zakończy, a jego poziom w organizmie spadnie, następują reakcje odpornościowe.

Jest to czynnik wyzwalający lub pogłębiający tzw. choroby autoimmunologiczne6. Reakcje zapalne mogą również odpowiadać za choroby wątroby, jelit i stawów (zapalenie wątroby, chorobę Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego oraz choroby reumatyczne prowadzące do inwalidztwa)7.

Na szczęście, tak jak negatywne emocje mają działanie niszczące, tak emocje pozytywne są niezwykle korzystne.

Korzyści płynące z pozytywnych emocji
Z prac Richarda Davidsona, z Laboratorium Neurobiologii Uniwersytetu w Wisconsin, wynika, że to lewa półkula mózgu, siedziba pozytywnych emocji, jest odpowiedzialna za odporność komórkową. A zatem pozytywne podejście wspomagałoby reakcje odpornościowe8.

Fakt ten wydaje się potwierdzony w pracach Johna Gruzeliera z Uniwersytetu Westminster w Londynie, który rejestrował aktywność półkul mózgowych u nosicieli wirusa HIV.

W swoich badaniach wykazał, że pacjenci, u których aktywność mózgowa koncentrowała się w lewej półkuli, byli w lepszym nastroju, dłużej zachowywali odporność komórkową, zaś choroba wolniej się u nich rozwijała9.

W swojej praktyce lekarskiej dr Thierry Janssen zachęca pacjentów, by wzmacniali swoją odporność, sprawiając sobie drobne przyjemności10.

Jak dobrze sprawić sobie drobne przyjemności?
Rozumiemy oczywiście, że sprawienie sobie drobnych przyjemności nie oznacza, w tym kontekście, ani pójścia do kina na dobry horror, ani robienia czegoś, co naraziłoby nas na kłopoty lub konflikty z innymi, ponieważ tego rodzaju sytuacje naraziłyby nas na emocje, których chcemy raczej unikać.

Obecnie terapeuci często zalecają techniki relaksacji wywodzące się z filozofii wschodnich, ale nawet zwykłe wdychanie miłego zapachu (zapachu czekolady) przez badanych wywoływało wytwarzanie przeciwciał (immunoglobuliny IgA), a wdychanie zapachu zepsutego mięsa – obniżanie poziomu IgA11.

Słuchanie harmonijnej muzyki, spacer w pięknym otoczeniu, oglądanie dzieł sztuki, rozmowa z przyjacielem, dobra literatura opisująca z elegancją przygody ludzi oraz oddająca wielkie myśli (wywołująca nasz podziw i entuzjazm), zrobienie samodzielnie czegoś, z czego będziemy dumni, albo zwyczajne przygotowanie smacznego dania, sprzyjają pozytywnemu myśleniu.

Zaś poza uszczęśliwieniem Ciebie, jest to także najlepszy sposób na to, by Twoje ciało dłużej cieszyło się młodością, zdrowiem lub szybciej dochodziło do zdrowia.

Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis

PS Jeśli myślisz, że te informacje mogą zainteresować kogoś znajomego, śmiało mu je prześlij. A jeśli jeszcze nie jesteś prenumeratorem Poczty Zdrowia, a również chciałbyś otrzymywać ten newsletter bezpłatnie, możesz podać swój adres e-mail tutaj.

******************************
Twoja naturalna apteka: Odkryj na nowo zapomnianą moc roślin leczniczych. Sporządź skuteczne mieszanki olejków, napary, nalewki, okłady i maści. Tajniki ziołolecznictwa poznasz, przechodząc tutaj.

Leczenie bez skutków ubocznych: Jednym z problemów dzisiejszej medycyny jest fakt, że lekarze o wiele za rzadko proponują pacjentom terapie naturalne. A przecież doskonale wiadomo, że są one bardzo skuteczne, jeśli chodzi o leczenie bólu i wielu chorób! Nie mają groźnych skutków ubocznych, ani nie są tak kosztowne, jak większość leków syntetycznych. Trzeba tylko wiedzieć, co i jak stosować. Tutaj znajdziesz informacje na ten temat.

Zapobieganie chorobom: Już od 13 lat nasi Czytelnicy są świadomi prawdziwego zagrożenia dla zdrowia, które wiąże się ze stosowaniem pigułek antykoncepcyjnych. Od 6 lat wiedzą o niebezpieczeństwie wynikającym z przyjmowania leków obniżających cholesterol (statyn) oraz o szkodliwym oddziaływaniu adjuwantów znajdujących się w szczepionkach. Znają też naturalne alternatywy dla powszechnie stosowanych leków, których skuteczność jest dowiedziona naukowo. Poznaj i Ty miesięcznik o naturalnych metodach ochrony zdrowia, który służy Czytelnikom w Europie już od kilkunastu lat. W 100% wiarygodny, wolny od jakichkolwiek nacisków lub wpływów.

******************************

Aż w 80% Twój stan zdrowia zależy od... sposobu Twojego odżywania, tego, jak sypiasz, poziomu Twojego stresu oraz od stanu środowiska, w którym żyjesz
90% nowotworów bezpośrednio wiąże się z trybem życia: nieodpowiednim odżywianiem, paleniem tytoniu, brakiem ruchu i zanieczyszczeniem środowiska!
Nieodpowiednia dieta ma wpływ na powstawanie nowotworów, cukrzycy typu 2, osteoporozy, chorób serca czy nawet zwyrodnieniowego zapalenia stawów (artroza)!
Jak w naturalny sposób skutecznie walczyć z chorobami
- wynikającymi ze złego stylu życia
 przeczytasz w Kronikach Poczty Zdrowia
W trzech tomach zebrano najważniejsze artykuły Jeana-Marca Dupuis, publikowane w newsletterze Poczta Zdrowia.

******************************
Źródła:
1) Cf Janssen T., „La solution intérieure”, Fayard, 2006.
Cytokines and the Brain: Implications for Clinical Psychiatry. http://ajp.psychiatryonline.org/doi/10.1176/appi.ajp.157.5.683
2) Ader R., Cohen N., „Behaviourally conditioned immunisuppression”, Psychomatic Medicine, 1975, 37, p. 333-340.
3) Janssen, T., „La solution intérieure”, Fayard, 2006, p. 55.
4) Pert C.B., Molecules of Emotion, New York, Touchstone, 1997.
5) Cf Janssen T., „La solution intérieure”, Fayard, 2006.
Cytokines and the Brain: Implications for Clinical Psychiatry. http://ajp.psychiatryonline.org/doi/10.1176/appi.ajp.157.5.683
6) Elenkov I.J., Chrousos G.P., „Stress hormones, proinflammatory and anti-inflammatory cytokines, and auto-immunity”, Annals of the New York Academy of Sciences, 2002, 966, p. 290-303.
7) Levenstein S., „Psychosocial factors in peptic ulcer and inflammatory bowel disease”, Journal of Consulting and Clinical Psychology, 2002, 70, p. 739-750.
8) Rosenkranz M.A., Jackson D.C., Dalton K.M. Dolski I., Ryff C.D., Singer B.H., Muller D., Kalin N.H., Davidson R.J., „Affective style and in vivo immune response: neurobehavioral mechanisms”, Proceedings of the National Academy of Sciences, 2003, 100, P. 11148-11152.
9) Cité par Janssen, T., Gruzelier J., Burgess A., Baldewig T. et al., „Prospective associations between lateralised brain function and immune status in HIV infection: new insights”,Immunology Today, 1994, 15, p. 575-581.
10) Janssen T., op. cit., p. 67.
11) Martin I., „Human electroencephalographic (EEG) response to olfactory stimulation: to experiment using the aroma of food”, International journal of Psychophysiology, 1998, 30, p. 287-302.

4. Darczyńcy Ordo Iuris ratują kolejne rodziny. Autor: Joanna Banasiuk

Dzieci są bezpieczne z rodzicami
W listopadzie informowałam o rosnącym zaangażowaniu naszego Instytutu w pomoc rodzinom zagrożonym rozbiciem. Dzięki pomocy naszych Darczyńców, w ostatnich tygodniach czworo dzieci wróciło do swojego domu a jedno zostało w porę uratowane przed odebraniem.
Natychmiastowa reakcja naszych prawników pozwoliła na uniknięcie kolejnych tragedii. Z inicjatywy kuratora czworo dzieci państwa Elżbiety i Przemysława z Warszawy zostało umieszczonych w domu dziecka pod groźbą policyjnej interwencji. Przymusowa separacja uzasadniania była przede wszystkim złymi warunkami materialnymi. Przed upływem 24 godzin od podjęcia sprawy przez prawników programu interwencji procesowej Ordo Iuris, Sąd w całości uwzględnił złożony przez nich wniosek i zadecydował o powrocie dzieci do rodziców. Będziemy nadal monitorować sytuację tej rodziny oraz złożymy wniosek o zmianę kuratora.
Druga sprawa toczyła się przeciwko Iwonie i Mirosławowi z Warszawy, nad którymi zawisła groźba odebrania praw rodzicielskich nad 10-letnim synem Hubertem. Donos do sądu złożyła ich własna dorosła córka twierdząc, że rodzice stosują przemoc wobec jej brata. Kobieta wcześniej pokłóciła się z rodzicami, którzy nie aprobowali jej stylu życia, pracy w nocnym klubie oraz sprzeciwiali się nadmiernemu wpływowi starszej siostry na młodszego brata. Kolejny raz złe prawo, w którego świetle każdy rodzic może stać się sprawcą przemocy, mogło doprowadzić do rozbicia rodziny. Dzięki interwencji prawników Ordo Iuris oraz racjonalnej postawie Sądu, rodzicom udało się zachować władzę rodzicielską wobec Huberta.

To nie jedyne nasze działania w obronie rodziny
Nasi prawnicy złożyli wniosek o kontrolę postępowania pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Tarnowie, odpowiedzialnych za dramat wielodzietnej rodziny Moniki i Czesława, o którym informowałam w ubiegłym miesiącu. To pierwszy krok szerszej strategii, która ma uświadomić urzędnikom socjalnym w całym kraju, że nadużycie władzy i szkoda wyrządzona rodzinie nie pozostaną nigdy bezkarne.
Ponadto eksperci Ordo Iuris zostali powołani na członków Zespołu ds. Ochrony Autonomii Rodziny i Życia Rodzinnego w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie będą pracowali nad zmianą prawa w celu wyeliminowania procederu krzywdzenia niewinnych rodzin.
Żadne z naszych działań nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie, jakiego udzielają nam nasi Darczyńcy.
Z wyrazami szacunku,

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris 
ul. Górnośląska 20 lok. 6, 00-484 Warszawa 
(22) 404 38 50 
www.ordoiuris.pl 
Rachunek bankowy dla darowizn w PLN: 32 1160 2202 0000 0002 4778 1296
Rachunek bankowy dla darowizn w USD: PL 92 1160 2202 0000 0002 5104 0774
Rachunek bankowy dla darowizn w EUR: PL 86 1160 2202 0000 0002 5104 0591
Bank Millennium S.A, BIC: BIGBPLPW


6. Szczepionki dla dzieci - skoro jest ryzyko musi być wybór

Sprawa jest poważna. Dotyczy dzieci w Polsce (..naszych wnuków).
Powinniśmy wiedzieć, co "w trawie piszczy":

http://zmienmy.to/petycja/obowiazek-szczepien-w-polsce-skoro-jest-ryzyko-musi-byc-wybor-ii/



"Nasi" (SRK AŁ) polecają, pytają, inicjują:

1. Msze trydenckie w najstarszym kościele, p.w Świętego Józefa w Łodzi na ul. Ogrodowej

 patrz strona   http://www.tridentina.pl/   - poleca Pani Barbara.

2. Film o ekspansji Islamu w Europie

https://www.youtube.com/watch?v=44vzMNG2fZc

Przesyłam niezwykle interesujący film pokazujący w skrócie rozwój Islamu w Europie. W załączonym pliku znajdują się obszerne fragmenty dłuższego filmu, do którego link znajduje się również niżej. Proponuję jednak zacząć od obejrzenia skrótu, a jeżeli stwierdzisz, że masz "mocne nerwy" do obejrzenia całości, to kliknij dopiero na link.  Zapewniam, że nie ma na filmie rozlewu krwi i brutalnych mordów na chrześcijanach, natomiast szokuje czymś innym, o czym warto rozmawiać. Śpieszcie się, bo film usuwany jest z niektórych portali. Ujawniana jest brutalna prawda o czołowych politykach europejskich.

Pozdrawiam, Szczęść Boże, Krzysztof R.



3. Krótki rysunkowy film na ważny temat: Produkcja CitizenGo

Organizacja społeczna CitizenGo zbiera finanse na działalność od internautów.
Twierdzi, że chodzi o godność człowieka i wiele wskazuje, że jest tak rzeczywiście.


https://www.facebook.com/CitizenGOPolska/videos/935029219922060/



4.  Hymn Światowych Dni Młodzieży 2016

Posłuchaj tej pięknej kompozycji i wzruszającego tekstu
 
https://www.youtube.com/watch?v=I4VBy-PG0PM


1. Wznoszę swe oczy ku górom, skąd
    Przyjdzie mi pomoc;
    Pomoc od Pana, wszak Bogiem On
    Miłosiernym jest!


2. Kiedy zbłądzimy, sam szuka nas,
     By w swe ramiona wziąć,
     Rany uleczyć Krwią swoich ran,
     Nowe życie tchnąć!
     Błogosławieni miłosierni,
     albowiem oni miłosierdzia dostąpią!


3. Gdyby nam Pan nie odpuścił win,
    Któż ostać by się mógł?
    Lecz On przebacza, przeto i my
   Czyńmy jak nasz Bóg!


4. Pan Syna Krwią zmazał wszelki dług,
   Syn z grobu żywy wstał;
  „Panem jest Jezus” – mówi w nas Duch.
   Niech to widzi świat!

[BRIDGE]
  Więc odrzuć lęk i wiernym bądź,
  Swe troski w Panu złóż
  I ufaj, bo zmartwychwstał i wciąż
  Żyje Pan, Twój Bóg!




End